Strzał w głowę policjanta, z przystawienia – niedobrze…

Media informują, że dwóch policjantów trafiło do szpitala z ranami postrzałowymi głowy.

Sytuacja była tego rodzaju, że zatrzymany został mężczyzna, do odbycia kary. Zatrzymany pan nie został przeszukany. Zapakowano go do radiowozu.

Gdy pan był przewożony do pomieszczenia dla osób zatrzymanych, wydobył ukrytą broń i strzelił w głowy wiozącym go policjantom.

Strzelał z przystawienia, tak gdzieś w internetach wyczytałem.

Trochę słabo to wygląda. Dwaj policjanci zaskoczeni zupełnie.

Z drugiej strony pewnie nie bardzo mieli jak tego zaskoczenia uniknąć. Ktoś im kazał zawieść gościa na tzw. dołek, ale ten kto kazał nie wpadł na pomysł przepatrzeć kieszenie zatrzymanego, zanim go do radiowozu wsadzono.

Nie znam się na policyjnych procedurach, ale tu sytuacja wygląda wyjątkowo niedobrze.

Późniejsze pokazówki zatrzymanego przestępcy, konwojowanego przez dziesiątki policjantów nie zmienią niczego w krytycznej ocenie pracy policji.

Pana, który przyjął w momencie strzelania w głowę status mordercy, zatrzymano. Moim zdaniem spędzi resztę życia w kryminale. Należy mu się odsiadka porządna.

W internetach zastanawiają się nad wyszkoleniem policjantów. Nie czytam, komentarzy, szkoda czasu. Policja nie jest wyszkolona i wyszkolona lepiej nie będzie. Przez pewien czas będzie wzmożenie czujności.

Gotowy jestem snuć wizje, że przy kontrolach na drodze, gdy pojawi się w urządzeniu policyjnym wykaz broni legalnego posiadacza poddawanego kontroli, będą różne nieprzyjemności, no bo możliwa broń na pokładzie auta. Polska to kraj, który stoi do góry nogami, więc tak bym widział efekty podnoszenia poziomu bezpieczeństwa policjantów.

Pana strzelającego w głowę policjantom, usiłują media przedstawić jako zwolennika posiadania broni. To jaja jakieś. Przestępca posiadający nielegalną broń palną może i jest zwolennikiem posiadania broni, ale dla uczciwości dziennikarskiej należałoby dodać, nielegalnej broni.