Dane nie kłamią – Amerykanie masowo korzystają z prawa do posiadania i noszenia broni

W USA maj był kolejnym rekordowym miesiącem pod kątem ilości przeprowadzonych kontroli przeszłości związanych z chęcią nabywania broni palnej. Maj 2020 r. jest oficjalnie trzecim najbardziej pracowitym dla Krajowego Systemu Natychmiastowej Kontroli Przeszłości FBI (NICS) miesiącem, w całej historii funkcjonowania systemu. W miesiącu tym przeprowadzono 3 091 455 procedur kontroli.

Jest to również nowy rekord dla miesiąca maja, dystansując maj 2019 r. o prawie trzy czwarte miliona kontroli. Jak na razie każdy kolejny miesiąc 2020 r. był jednocześnie kolejnym rekordem dla danego miesiąca w historii kontroli NICS.

W ciągu pierwszych pięciu miesięcy 2020 r. biuro NICS FBI przeprowadziło 15 248 440 kontroli przeszłości. Poprzednim rekordowym w ujęciu pierwszych pięciu miesięcy rokiem był 2016, w którym przeprowadzono 11 698 006 kontroli ogółem od stycznia do maja. W bieżącym roku rekord ten został pobity o ponad 3,5 mln kontroli.

Nie trzeba dodawać, że rok 2020 jest na dobrej drodze do osiągnięcia rocznego rekordowego poziomu. Biuro NICS przeprowadziło już prawie 54% wszystkich kontroli w porównaniu do 2019 r., a przecież tradycyjny sezon łowiecki, czas wyborczy i okres przedświątecznych wzrostów sprzedaży ciągle przed nami.

Biuro FBI NICS przetwarza kontrole związane ze sprzedażą i transferami broni, ale również te związane z pozwoleniami. W maju przeprowadzono 955 275 kontroli NICS dot. pozwoleń związanych ze sprzedażą broni ręcznej i 485 131 dotyczących broni długiej, w tym karabinów samopowtarzalnych i strzelb. W przypadku pistoletów całkowita liczba od początku roku do końca maja wyniosła 4 695 474, a w przypadku broni długiej 2 531 666 (fbi.gov).

Jeśli chodzi o roczne rekordy dla tych kategorii, w 2020 r. przeprowadzono już 58 % całkowitej liczby kontroli związanych z bronią ręczną i 36 % całkowitej liczby kontroli związanych ze sprzedażą broni długiej.

Istnieje kilka czynników, które najpewniej przyczynią się do notowanego obecnie wzrostu sprzedaży. Podstawowymi kwestiami są: pandemia COVID-19, niedobory w dostawach i uwolnienie więźniów w całym kraju. Miliony ludzi zdecydowało się skorzystać ze swojego prawa do posiadania i noszenia broni, aby chronić siebie i swoich bliskich w czasie tego kryzysu. Jak donosi Narodowy Związek Strzelców Sportowych (NSSF), grupa zawodowa zajmująca się obrotem bronią palną, około 40 procent sprzedaży broni od stycznia do kwietnia dotyczyło nabywców, dla których była to pierwszy egzemplarz broni.

Witamy nowych właścicieli broni w naszej społeczności gorąco i zachęcamy ich do odbycia szkolenia NRA w swojej lokalizacji.  Mamy również nadzieję, iż zwrócą oni uwagę na fakt istnienia silnego ruchu działaczy sprzeciwiających się funkcjonowaniu broni palnej w społeczeństwie. Ludzie ci chcą obrabować praworządnych obywateli z prawa do dokonania własnego wyboru i ograniczyć ich zdolność do obrony siebie i swoich rodzin.

Znane są liczne historie dotyczące tego, jak bardzo zaskoczone są osoby chcące kupić swoją pierwszą sztukę broni, kiedy konfrontują się z obciążeniami i ograniczeniami funkcjonującymi w ich lokalizacji dotyczącymi możliwości zakupu broni palnej oraz amunicji.

Mamy nadzieję, że kiedy przyjdzie do wrzucenia karty do głosowania do wyborczej urny, ci świeżo upieczeni posiadacze broni palnej przypomną sobie niepotrzebne, celowo skomplikowane i zbędne biurokratyczne procedury z którymi zetknęli się w czasach kryzysu. Każdy obywatel kupujący broń jest czymś więcej niż tylko pozycją w raporcie NICS. Ci którzy są już właścicielami broni nie powinni odżegnywać się od trwającej nieustannie walki tylko dlatego, że nabyli swoją sztukę broni palnej. Twoja rodzina, przyjaciele, sąsiedzi i przyszłe pokolenia, w kwestii ochrony swoich fundamentalnych praw, polegają właśnie na Tobie.

(NRA-ILA opracowanie Maciej Rozwadowski)

Co z tą bronią? Ani się nią nie można najeść, ani podetrzeć, nie można też wezwać nią służb na pomoc. W kraju totalnie zacofanym w kwestii swobód obywatelskich trudno oczekiwać aby tematyka posiadania i używania broni znalazła stałe miejsce nawet na najdalszej orbicie politycznego głównego nurtu. Ot, egzotyczna rozrywka ludzi mających stanowczo za dużo czasu i pieniędzy.

W Ameryce stwierdzenie, że temat broni palnej to marginalna sprawa mogło by paść jedynie z ust jakiegoś totalnego politycznego dyletanta albo zawodowego komedianta.

Statystyka nie kłamie i nawet najbardziej zagorzały demokrata, gdy pod jego dom podchodzi agresywny tłum, odruchowo kieruje myśli w stronę sejfu z narzędziami do utrzymywania bezpieczeństwa i praworządności.

Atak chińskiego wirusa może mieć jednak jakieś pozytywne działanie uboczne, może na nowo zaszczepić w nich, zdegenerowany przez lata spokoju i dobrobytu, gen nieufności w stosunku do władzy, ostrożności i samodzielności.

W tym kraju zwrotnica rozwoju przestawiona została w kierunku, którego stacją docelową nie jest bynajmniej wolność i dobrobyt w amerykańskim rozumieniu tych terminów. Po zwrotnicy tej przetaczają się kolejne pociągi wyładowane środami na zasiłki i inne jałmużny serwowane elektoratowi. Umacnianie „wyspy wolności” trwa, czy dojdzie do sytuacji kiedy pozostanie już tylko zgasić światło?

Maciej Rozwadowski

Każdy może uczestniczyć to co dzieje się na tej stronie wspierając Fundację Trybun.org.pl