Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowuje zmiany obrony koniecznej, będzie wreszcie możliwa obrona przed włamywaczem

Wiadomość sprzed momentu, jaką zamieszcza portal rmf24.pl:

Przekroczenie granic obrony koniecznej podczas bronienia się przed włamywaczami nie będzie karane – jak dowiedział się reporter RMF FM Patryk Michalski, takiej zmiany w prawie chce Ministerstwo Sprawiedliwości. Nowe przepisy mają nam pomóc skuteczniej się bronić, kiedy intruz wtargnie do naszego mieszkania, domu lub na teren przylegający do budynku. Dotychczas sąd w każdym przypadku oceniał, czy przekroczenie granic obrony koniecznej wiązało się ze strachem i usprawiedliwionym wzburzeniem wynikającym z włamania. Po zmianach w sytuacji obrony przed włamywaczem wszystkie chwyty będą dozwolone, a sąd zajmie się tylko najbardziej drastycznymi przypadkami – np. gdyby ktoś strzelił do włamywacza, który już się poddał. Według resortu sprawiedliwości, takie zmiany znacząco zwiększą ochronę przed włamywaczami. Obecnie – jak ustalił nasz reporter – w resorcie trwają ostatnie konsultacje. Projekt ma trafić do Sejmu w maju i prawdopodobnie zostanie szybko przyjęty.

(źródło rmf24.pl)


 

Mój komentarz. Wiadomość dobra, nawet bardzo. W 2007 roku ówczesny minister sprawiedliwości czyli obecny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro postulował już takie zmiany. Projekt ustawy o zmianie ustawy kodeks karny znalazł się w Sejmie, ale przepadł razem z rządem PiS. Czy to będzie powrót do ówczesnego projektu. Przypuszczam, że tak. Powyższa wiadomość medialna na to wskazuje. O ile dziennikarze przekazali rzetelny przekaz, Ministerstwo Sprawiedliwości przedstawi projekt taki jak już był w 2007 roku. Projekt zmiany art 25 kodeksu karnego z 2007 roku miał następujące brzmienie:

Projekt zmiany art. 25 kk uzasadniał w roku 2007 resort sprawiedliwości w taki oto sposób:

W projekcie dokonano zmian dotyczących określonego w art. 25 Kodeksu karnego kontratypu obrony koniecznej, mając na uwadze okoliczność, że ocena dotychczasowej praktyki, przede wszystkim organów ścigania, w zakresie stosowania zawartych w tym artykule przepisów, zwłaszcza w sytuacjach przekroczenia granic obrony koniecznej, nie jest zadowalająca z uwagi na zbyt częste występowanie przypadków nieuzasadnionego pomijania przepisów art. 25 § 1-3 K.k. przy dokonywaniu prawnej oceny zachowania osoby, która w związku z odpieraniem bezprawnego zamachu naruszyła lub naraziła na niebezpieczeństwo dobra prawne napastnika. Prowadzi to niejednokrotnie w konkretnych sytuacjach procesowych do zaprzeczenia zasady trafnej reakcji karnej (art. 2 § 1 pkt 2 K.p.k.), podniesionej przez ustawodawcę do rangi jednego z zasadniczych celów postępowania karnego. Towarzyszy temu częstokroć pogwałcenie innych zasad procesu karnego, w tym zasady prawdy materialnej (art. 2 § 2 K.p.k.) oraz zasady obiektywizmu (art. 4 K.p.k.). Niemniej istotne są również negatywne odczucia społeczne związane z takimi przypadkami stosowania prawa – w opinii publicznej utrwala się bowiem groźne społecznie przekonanie o nieopłacalności przeciwdziałania aktom bezprawia, wskutek czego poważnego uszczerbku doznaje zaufanie obywateli do państwa, jego organów oraz porządku prawnego.

I właśnie z tych względów, przy jednoczesnym uwzględnieniu potrzeby skierowania do organów ścigania oraz organów wymiaru sprawiedliwości wyraźnego sygnału zachęcającego do społecznie oczekiwanej praktyki bardziej przychylnego traktowania osób występujących w obronie dóbr prawnie chronionych, w tym osób przekraczających granice obrony koniecznej, projekt wprowadza w odniesieniu do osoby działającej w warunkach przekroczenia granic obrony koniecznej (ekscedenta) instytucję niepodlegania karze, która znajdzie zastosowanie w każdym przypadku zaistnienia przesłanek określonych w projektowanych przepisach art. 25 § 2a oraz § 3 K.k.

Zgodnie z § 2a dodanym do art. 25 K.k, w sytuacji gdy przekroczenie granic obrony koniecznej nastąpi przy odpieraniu bezprawnego zamachu związanego
z wdarciem się do domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia, ogrodzonego terenu lub pojazdu – następować będzie uchylenie karalności czynu ekscedenta. Instytucja ta nie miałaby zastosowania do sytuacji, w których przekroczenie granic obrony koniecznej byłoby rażące, np. sposób obrony czy też użyte w tym celu środki byłyby oczywiście niewspółmierne do zagrożenia wynikającego z zachowania napastnika.

Autorzy projektu wychodzą z założenia, że szczególne okoliczności zamachu, to jest wdarcie się do pomieszczeń lub na ogrodzony teren, a więc istotne naruszenie sfery prywatnej jednostki i związane z tym w praktyce niebezpieczeństwo, jakie skuteczne wdarcie się napastnika może powodować dla obrońcy, powinny skłaniać do przyjęcia, że obrońca nie powinien podlegać karze, nawet w sytuacji przekroczenia granic obrony. Jeżeli przekroczenie granic obrony koniecznej miało mimo wszystko charakter rażący, ekscedent może skorzystać z instytucji niepodlegania karze przewidzianej w art. 25 § 3 K.k., to jest wtedy, gdy rażące przekroczenie granic nastąpiło pod wpływem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami. Wreszcie, nawet pomimo rażącego przekroczenia granic obrony koniecznej, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary przewidziane w art. 25 § 2 K.k.

Jak wynika z informacji medialnej projektowany zmiany nie pójdą tak daleko, jak postulowałem w petycji złożonej do Sejmu. Uważam, że projekt, który przekazałem jest znacznie lepszy. Nie można jednak psioczyć na mniej, ale w dobrym kierunku. Życzę rządowi, aby wystarczyło im czasu na tą zmianę prawa. Czytelników bloga zachęcam do jeszcze bardzie wzmożonego poparcia mojej petycji w interesie publicznym – Petycja w sprawie zmiany art. 25 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny w Sejmie – wyraź swoje poparcie! – może dzięki temu da się osiągnąć jeszcze dalej idące zmiany w kodeksie.

Zastanawiam się także czy i jaki wpływ miały wysiłki społeczne, że po kilkunastu miesiącach od objęcia władzy przez PiS zdecydowano się na ten pozytywny krok? Jestem przekonany, że silny głos społeczny zawsze ma znaczenie. Po tej zmianie czas na dobrą zmianę prawa do broni i PiS będzie zdobywał punkty społeczne.

Pojawienie się wiadomości zbiegło się w czasie z petycją w tej sprawie. Czy to pozostaje w związku? Jak myślicie?

Sprawę będę śledził, obiecuję.