Znaczenie pojęcia „wnioskodawca nie stanowi zagrożenia dla samego siebie, porządku lub bezpieczeństwa publicznego” c.d.
- Autor: Andrzej Turczyn
- 31 maja 2016
- komentarzy 20
We wpisie Znaczenie pojęcia „wnioskodawca nie stanowi zagrożenia dla samego siebie, porządku lub bezpieczeństwa publicznego”. prezentowałem krytykę policyjnej praktyki urzędniczej oraz pewnego wyroku NSA. Rozważając krytykowane bezprawie wpadłem na kolejny ciekawy wątek, który również obrazuje jak bardzo w przypadku stosowania ustawy o broni i amunicji organy administracji nie mają szacunku do prawa. Jako, że nie mam zwyczaju akceptowania naruszania prawa, przedstawiam poniżej moje rozumowanie.
Odnotowuję przypadki, że organy administracji jako przyczynę odmowy wydania pozwolenia na broń wskazują, że wnioskodawcy stanowią zagrożenie dla porządku i bezpieczeństwa publicznego. Podstawą faktyczną zaś, która pozwala na takie jest to w odległej na ogół przeszłości wnioskodawcy dopuścili się czynów zabronionych, co do których nastąpiło zatarcie skazania. Organy administracji nie wywodzą wniosku o zagrożeniu z tego, że ktoś był karany, przecież zatarcie skazania zakazuje odwoływać się do faktu skazania. Organy twórczo rozumują, że to nie zatarte skazanie jest podstawą wniosku o stanowieniu zagrożenia, a fakt naruszenia prawa. Naruszenia prawa opisanego jak w wyroku karnym, z przywołaniem sygnatur skazujących wyroków i kwalifikacji prawnej z kodeksu karnego. Oczywiście zaczerpnięte to wszystko jest z wyroków, co do których dawno temu nastąpiło zatarcie skazania. W aktach postępowań znajdują się czyste karty karne wnioskodawców oraz kserokopie pożółkłych wyroków
Poczucie sprawiedliwości i prawnicza intuicja mi podpowiada, że to nie jest praworządne działanie. Sięgnąłem zatem do szczegółowej analizy prawa pod kątem postępowania dowodowego w postępowaniu administracyjnym. Okazuje się, że tam jest odpowiedź! Zgodnie z przepisem art. 75§1 kpa Jako dowód należy dopuścić wszystko, co może przyczynić się do wyjaśnienia sprawy, a nie jest sprzeczne z prawem. W dość starym, ale jak bardzo ponadczasowym orzeczeniu Naczelny Sąd Administracyjny zaprezentował bardzo interesujące rozumowanie. W uzasadnieniu wyroku NSA w Warszawie I Sa 2067/81 sąd ten stwierdza tak: „Naczelny Sąd Administracyjny stwierdza w związku z tym, że we wszystkich tych wypadkach chodzi o orzeczenia, co do których z mocy prawa nastąpiło zatarcie skazania bądź ukarania. W świetle art. 110 k.k. (odpowiednik art. 106 kk obowiązującego aktualnie – przepis mój) i odpowiednio art. 46 § 1 k.w. powoływanie się na kary objęte zatarciem jest niedopuszczalne i nieskuteczne, gdyż samo prawo uważa te kary za niebyłe. Działanie przeciwne, mające miejsce w omawianej sprawie, jest więc obrazą wymienionych przepisów prawa, a ponadto jest naruszeniem art. 75 k.p.a., zgodnie z którym nie może być dopuszczony dowód sprzeczny z prawem (a contrario z treści art. 75 k.p.a.). Wprawdzie w doktrynie wysuwany jest niekiedy pogląd, że nie można się oczywiście powoływać na skazanie (ukaranie), lecz można się powołać na fakty popełnienia czynu objętego skazaniem (ukaraniem), jest to jednak pogląd budzący wątpliwości i przy tym trudny do wykorzystania. Trzeba bowiem mieć na względzie, że fakty takie musiałyby być udowodnione w postępowaniu administracyjnym w inny sposób niż przez powołanie się na wyrok (orzeczenie). (…). Naczelny Sąd Administracyjny ocenia w związku z tym, że w każdym wypadku wszczęcia z urzędu postępowania administracyjnego, zmierzającego do cofnięcia prawa jazdy czasowo lub na stałe z racji prowadzenia przez kierowcę pojazdu mechanicznego w stanie wskazującym na spożycie alkoholu, terenowy organ administracji państwowej może stosować odpowiednie przepisy ustawy z dnia 27 listopada 1961 r. o bezpieczeństwie i porządku ruchu na drogach publicznych i rozporządzenia Ministrów Komunikacji i Spraw Wewnętrznych z dnia 20 lipca 1968 r. w sprawie ruchu na drogach publicznych, a pomocniczo także zarządzenia Ministra Komunikacji z dnia 23 listopada 1963 r. w sprawie zasad cofania praw jazdy, zawsze jednak z uwzględnieniem ich miejsca w systemie prawa, a w szczególności w zgodzie z przepisami o postępowaniu administracyjnym, o zatarciu skazania (ukarania) oraz o prawomocności wyroków i orzeczeń i ich wykonaniu.”
W dalszej części uzasadnienia cytowanego orzeczenia, NSA potwierdza rozumowanie, że odwoływanie się do wyroków co do których nastąpiło zatarcie skazania i dowodzenie w postępowaniu administracyjnym na podstawie ich fizycznego istnienia, stanowi naruszenie art. 75§1 kpa. NSA wywodzi: „Reasumując powyższe rozważania, Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że zaskarżone decyzje organów I i II instancji dotknięte są następującymi wadami: (…) 2) dopuszczono w charakterze dowodów stanowiących uzasadnienie decyzji wyroki sądowe i orzeczenie kolegium, co do których nastąpiło zatarcie skazania z mocy prawa, co stanowi obrazę art. 75 i 81 k.p.a.”
Oczywiście cytowane orzeczenie nie dotyczy ustawy o broni i amunicji, ale pozostaje to bez znaczenia, bowiem prezentowany jest sądowy wykład znaczenia przepisu art 75 kodeksu postępowania administracyjnego. Jest to wykład konsekwencji instytucji przedawniania orzeczeń, dla powoływania się na dowód w postaci wyroku co do którego nastąpiło zatarcie z mocy prawa. Zastanawiam się tylko czasami kto to zrozumie, skoro cel jest z góry upatrzony.