Czechy: mężczyzna biegał z nożem po mieście, wykrzykując „Allahu Akbar!”

Czeska policja poszukuje mężczyzny, który kilka dni temu biegał po mieście Kladno z nożem, wykrzykując „Allahu Akbar!”.

2796619_22796619_

 

 

 

 

 

W Kladnie, mieście położonym kilkanaście km na zachód od Pragi, w środę po południu zauważono podejrzanego mężczyznę. Biegał po mieście z 12-cm nożem i według świadków krzyczał „Allahu Akbar!”. Miał ciemną karnację i ciemne włosy, przy czym jeden ze świadków twierdził, że mówił płynnie po czesku, bez akcentu.

Mężczyzna nikogo nie zranił, ale próbował ukraść komuś telefon komórkowy. W pościg ruszyli policjanci, a także policyjny helikopter, ale bez rezultatu. Opublikowano m.in. zdjęcia z kamer monitoringu, które zarejestrowały poszukiwanego mężczyznę.

(źródło kresy.pl)


 

Krótki komentarz. Czechy, podobnie jak Polska nie przyjmują uchodźców. A jednak tam zaczyna coś się już dziać. To zupełnie oczywiste, że podobne zjawiska będą narastały, aż w pewnym momencie będziemy świadkami czegoś strasznego. Zdrowy rozum podpowiada, że tak musi się stać. Islamiści wydali wojnę Europie i ta wojna systematycznie się rozwija. Jest inna niż wszystkie, ale tak samo dla cywilnych mieszkańców Europy niebezpieczna.

Politycy czekają, zupełnie nie wiem na co. Może ich rozumy przerasta to co nadciąga nad Europę i wciąż wierzą w to, że jakoś to będzie. Nie będzie i nie uda się przetrwać jeżeli solidnie się nie przygotujemy. Przygotowania nie mogą polegać na odbieraniu nam wolności pod pozorem walki z terrorem. Już o tym pisałem, z odebraniem wolności idzie o wiele większe zagrożenie, a łobuzom mordującym bez powodu stawić można skuteczny odpór korzystając z dobrze opisanej w ustawie obrony koniecznej, mając odpowiednie środki obrony – broń palną.

Przypominam słowa Ronalda Reagana – „Jesteśmy w stanie wojny, a przegrywamy ją dlatego, bo nie chcemy zdać sobie sprawy, że ją toczymy”. To jest zasadnicza prawda, niestety do głupich nie docierająca.