Czeski minister spraw wewnętrznych konsekwentnie chce zagwarantować w Konstytucji prawo Czechów do posiadania i noszenia broni.
- Autor: Andrzej Turczyn
- 5 marca 2017
- komentarzy 49
Zapowiedzi czeskiego ministra spraw wewnętrznych Milovana Chovaneca dotyczące wprowadzenia prawa posiadania i noszenia broni do czeskiej konstytucji, nie okazały się tylko słowami polityka. Zawiadamiałem o tym między innymi we wpisie Czeskie MSW przygotowuje konstytucyjne prawo do posiadania i noszenia broni w celu ochrony życia, zdrowia i mienia. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Czech konsekwentnie realizuje ten legislacyjny projekt.
Czeski minister chce zagwarantować prawo do posiadania i noszenia broni
(Aneta Zachová / EUURACTIV.cz)
Poprawka do konstytucyjna umożliwiłaby obywatelom Czech nabywać i posiadać broń dla celów ochrony osobistej. Taka jest częściowa odpowiedź na europejską Dyrektywę w sprawie broni.
Prawo do posiadania broni zostałoby włączone do czeskiej konstytucji. Ta kontrowersyjna propozycja dyskutowana była w tym tygodniu przez rząd czeski, przy czym często wspominano w debacie europejską Dyrektywę.
Poprawkę poparli Socjaldemokraci, główna partia koalicji. Stanowisko innych członków koalicji nie było tak przychylne. ANO 2011, partia prowadząca obecnie w sondażach, była najbardziej przeciwna.
Rząd nie doszedł w tej kwestii do żadnego stanowiska. Autor poprawki, Minister Spraw Wewnętrznych Milan Chovanec, uważa to jednak za dobry znak.
Teraz będzie decydował czeski parlament. Aby zostać przyjętą, poprawka potrzebuje poparcia co najmniej trzech piątych deputowanych i trzech piątych senatorów. Chovanec ma nadzieję, że ustawa zostanie przyjęta przed wyborami parlamentarnymi w październiku.
„Uważam, że mamy w negocjacjach bardzo dobrą pozycję i możemy otrzymać 120 głosów potrzebnych nam w Izbie Deputowanych”, powiedział Chovanec.
Martin Plíšek z opozycyjnej partii TOP 09 uważa, że propozycja jest bez sensu. „To czysty przedwyborczy populizm, ponieważ nie ma potrzeby ustanawiać prawa do posiadania broni jako części konstytucji”.
Dyrektywa
Chovanec twierdzi, że związek pomiędzy poprawką i europejską Dyrektywą w Sprawie Broni (ograniczającą i nabywanie i posiadanie broni) jest drugorzędny.
Memorandum wyjaśniające ustawę mówi jednak o tym, że „propozycja musi być postrzegana w kontekście wysiłków Komisji Europejskiej aby zmniejszyć liczbę legalnych posiadaczy broni pod pretekstem walk z terroryzmem”.
Pierwotna propozycja Komisji miała na celu zakazanie broni półautomatycznej. Europejski komitet rynku wewnętrznego i praw konsumenckich (IMCO) przejrzał Dyrektywę i dodał wyjątki dla obecnych legalnych posiadaczy broni, sportowców i rezerwistów. Broń półautomatyczna o małej pojemności magazynka również powinna pozostać legalną według tego komitetu.
„Istnieją wciąż pewne warunki pełne sprzeczności w tej propozycji, takie jak ograniczenie praw legalnych właścicieli, bezpodstawne ograniczenie pojemności magazynków oraz pewne ograniczenia i obowiązki dla uprawiających strzelectwo sportowe”, powiedziała w wywiadzie dla EURACTIV.cz deputowana Dita Charanzová (ALDE), wiceprzewodnicząca IMCO.
Czesi walczą
Posiadacze broni w Czechach są wciąż w silnej opozycji do propozycji europejskiej i proszą polityków o pomoc. Niemal wszyscy czescy deputowani wyrazili już swoje negatywne stanowisko wobec Dyrektywy.
Przygotowują też nowe poprawki do propozycji i przekonują innych deputowanych do głosowania na nie podczas sesji plenarnej zaplanowanej na 14 marca. Deputowany ANO 2011 Pavel Telička, wiceprzewodniczący ALDE, ogłosił już, że jego frakcja nie poprze Dyrektywy.
„Mamy tu rzadki przypadek zgody wśród deputowanych w tej kwestii, z jednym tylko wyjątkiem”, powiedział deputowany Tomáš Zdechovský (EPP).
Jedynym Czechem w Parlamencie Europejskim, który popiera Dyrektywę jest członek TOP 09 Luděk Niedermayer (EPP). Z jego punktu widzenia, poprawiona wersja Dyrektywy jest do zaakceptowania. Jego zdaniem, Dyrektywa nie nakazuje odbierania broni jej obecnym właścicielom i zawiera korzystne postanowienia takie jak lepsza wymiana informacji pomiędzy państwami członkowskimi lub wspólne zasady oznaczania broni.
„Żadna dyrektywa nie powstrzyma ataków terrorystycznych. Ustanawia jednak jasne prawa w kwestii posiadania broni dla całej Unii, w której ludzi i broń dość łatwo mogą się przemieszczać”, powiedział Niedermayer.
Debata w czeskim rządzie na temat poprawki konstytucyjnej został poprzedzona spotkanie Ministra Spraw Wewnętrznych z reprezentantami posiadaczy broni. Minister otrzymał listę podpisanych petycji protestujących przeciwko Dyrektywie, z 50 000 podpisów.
W Czechach jest w tej chwili ponad 300 000 posiadaczy broni. „Zrobimy co w naszej mocy, aby obronić ich prawa”, powiedział Chovanec. Zauważył też, że „Europa miała z początku dobre intencje , ale ich realizację można ocenić na pałę z minusem”.
(tłumaczenie Paweł Machała, źródło www.euractiv.com)
Mój komentarz. Okazuje się jednak, że w Czechach, są przeciwnicy tego rodzaju rozwiązania. Determinacja czeskiego ministra jest jednak godna podziwu. Może minister Mariusz Błaszczak, śladami czeskiego odpowiednika, wreszcie zacznie krytykować europejskie lewackie rozwiązania i zacznie promować posiadanie broni przez praworządnych Polaków. Jest przykład naszego południowego sąsiada, pan minister Błaszczak nie ma się zatem czego obawiać.
Czescy europarlamentarzyści niemal jednogłośnie już wyrazili się przeciwko dyrektywie. Z Polski europarlamentarzystów jest prawie ponad 50 ile głosów w tej sprawie słyszeliśmy? Odnotowałem negatywne stanowisko Jacka Saryusz-Wolskiego, który na Twitter opowiedział się przeciwko zaostrzeniu przez EU przepisów o broni palnej! Odnotowałem negatywne stanowisko europosła Michała Marusika. Który z pozostałych europosłów powiedział publicznie, że jest przeciwny tej dyrektywie, w szczególności który w europosłów PiS zajął negatywne dyrektywie stanowisko?
“W Polsce jest w tej chwili ponad 150 000 posiadaczy broni, zrobimy co w naszej mocy, aby obronić ich prawa, powiedział min. Błaszczak” – wyobrażacie sobie takie słowa w medialnym przekazie w Polsce? Ja sobie tego nie wyobrażam. PiS zawiódł w sprawie posiadania broni. Tchórzliwość partii rządzącej jest wprost przerażająca, oczywiście z wyjątkami dotyczącymi konkretnych polityków tej partii. PiS – partia polityczna jako całość, a rząd w szczególności – nie zajmuje stanowiska, oni chyba się boją broni w rękach Polaków. To postawa godna obślizgłego węgorza, wicie się przed zajęciem jednoznacznie pozytywnej broni w Polsce postawy. Wstyd, po prostu wstyd panowie i panie. Czy ważniejsze są dla was socjalistyczne i lewicowe ideały, niż odbudowanie i zachowanie odwiecznej polskiej tradycji posiadania przez Polaków broni. Czy nie dostrzegacie, że negatywna postawa wobec broni to wtłoczona w wasze umysły komunistyczna ideologia. Chyba już dość mieliście czasu i sposobności aby się z tej zarazy wyleczyć?
Niestety wciąż czekamy…