Tow. komisarz Bieńkowska: Europejski Fundusz Obronny szansą dla Polski – ta pani chwali, znaczy mamy poważny problem

Europejski Fundusz Obronny może być szansą dla Polski – powiedziała we wtorek w Lublinie komisarz Unii Europejskiej ds. rynku wewnętrznego, usług, przemysłu i przedsiębiorczości Elżbieta Bieńkowska.

„Polski przemysł powinien z tego programu skorzystać. Ja jestem europejskim komisarzem z Polski, a nie polskim komisarzem. Natomiast wszędzie, gdzie się da, polskich interesów – szczególnie gospodarczych, ale szeroko rozumianych – w Komisji bronię” – powiedziała Bieńkowska podczas spotkania w ramach „Dialogu Obywatelskiego”, które odbyło się na wydziale politologii UMCS.

Bieńkowska powiedziała, że przemysł obronny jest atutem Europy – jego obroty wynoszą ponad 1 mld euro, a zatrudnionych jest w nim pół miliona ludzi. Utworzenie Europejskiego Funduszu Obronnego to – jej zdaniem – konkretny projekt, który świadczy o przełamaniu wieloletniej niechęci większości krajów UE do wspólnych działań w zakresie obronności.

„Współdziałanie w zakresie obronności będzie prawdopodobnie jakimś numerem jeden, który zostanie po tej kadencji Komisji Europejskiej, bo to jest przełamanie bardzo wyraźnego dystansu, niechęci większości krajów europejskich i mówienia o tym, że przemysł obronny i nasza obronność to wyłącznie my i nasza sprawa” – powiedziała. (PAP)


 

Powiem tak, skoro ta pani chwali współpracę wojskową w ramach PESCO (Permanent Structured Cooperation) znaczy, że wdepnęliśmy w porządne gówno. Niczego, absolutnie niczego mądrego nie można spodziewać się po tej beztroskiej kobiecie. Nie będę rozwijał tematu, bo wystarczyło słuchać co ta ignorantka plotła broni palnej i swojej dyrektywie poświęconej broni palnej.

Zostawiam tu tą wiadomość, sprawę będę śledził.