Antoni Macierewicz na nadzwyczajnym zjeździe Klubów Gazety Polskiej o dostępie do broni palnej

W dniu 09.12.2017 r. w Centralnym Ośrodku Sportu w Spale odbył się nadzwyczajny zjazd Klubów Gazety Polskiej. Wziąłem udział w tym zjeździe jako członek stowarzyszenia proobronnego Strzelcy Rzeczypospolitej (dzięki uprzejmości Komendantowi Okręgu Południe Pani Marcie Święcickiej) oraz jako członek Klubu Telewizji Idź Pod Prąd.

Gościem zjazdu był minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. Pan minister wygłosił płomienne, motywujące przemówienie w duchu narodowym i patriotycznym. Mówił o tym, że siłę narodu stanowią jego cywilni obywatele i przede wszystkim armia. Wspominał o strategicznym dwustronnym militarnym sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki oraz z Izraelem. Minister mówił o zagrożeniach płynących ze strony Moskwy i Berlina. Istotną częścią przemówienia ministra było zwrócenie uwagi na naszą cechę narodową, którą jest „słomiany ogień” – zapalczywość o niezwykle ogromnej energii uderzeniowej lecz krótkotrwała i szybko mijająca w czasie. Jednakże zauważył, że cecha ta została perfekcyjnie wykorzystana w husarii – ciężkiej polskiej pancernej jeździe, która wielokrotnie walczyła i zwyciężała z przeważającymi siłami wroga. Minister wspominał także o zmienianiu, modernizowaniu i zwiększaniu liczebności Polskiej Armii. Pod koniec przemówienia minister odniósł się do sprawy katastrofy smoleńskiej – przypomniał ogrom manipulacji i dezinformacji medialnych, usłużne oddanie śledztwa w ręce Rosjan. Wspomniał także o dowodach na kłamstwa zawarte w raporcie KBWLLP (Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego) jak np. fałsz przy zinterpretowaniu nieznanego głosu w kokpicie i przypisanie tego głosu do osoby generała Błasika, pomijanie niewygodnych efektów ekspertyz wykonanych przez niezależnych ekspertów) w USA (ślady po wybuchach zmieniono na ślady po pożarze).

Po wystąpieniu Pana ministra był czas na zadawanie pytań. Nie zadałem ministrowi pytania lecz chciałem, aby On zapamiętał dwie rzeczy:

  1. Fakt, że istnieje silne poparcie społeczne dla Jego osoby od Klubów Gazety Polskiej, od Klubów Telewizji Idź Pod Prąd – które są inicjatorem akcji #MuremZaMacierewiczem – oraz od stowarzyszenia proobronnego Strzelcy Rzeczypospolitej;
  2. To, że dumni, praworządni, wolni Polacy czekają na DONIOSŁĄ zmianę w ustawie o broni i amunicji, która powinna zostać napisana od nowa i zawierać jasne i minimalne kryteria oraz definiować na nowo system dostępu do broni palnej w Polsce, ponieważ 57% Polaków chce posiadać swoją własną broń palną a obecny system jest zły.

Sugeruję, abyście sami posłuchali odpowiedzi Pana ministra. Zaczyna się od 2 minuty 30 sekundy.

Uważam, że jest nadzieja i światełko w tunelu, ponieważ minister zauważa, że ta sprawa (dostęp do broni palnej) po raz kolejny się pojawia (!). Moim zdaniem oznacza to, że politycy – również takiego formatu jak minister Macierewicz – są świadomi głosu obywateli i ten głos do nich w tej sprawie dociera. Myślę, że musimy dalej naciskać i dążyć do wywołania efektu kuli śnieżnej. Naciskając i – z całym szacunkiem ale także z pewną namolnością – wywoływać presję na biurach poselskich, komisjach, klubach itp. aby politycy ciągle słyszeli nasz głos. Naciskać i nie odpuszczać. Wywalą nas drzwiami – jak mecenasa Turczyna ostatnio – to wchodzić oknem. Politycy MUSZĄ ZROZUMIEĆ, że to my jesteśmy ich pracodawcą i to my płacimy im pensję. Muszą nas słuchać. Tego się nauczyłem od mecenasa Turczyna i to mi dane było zastosować w czasie tego spotkania z ministrem Macierewiczem – najlepszym ministrem rządu PiS. Dlatego propagujcie #MuremZaMacierewiczem i dalej stosujmy „pressing” oraz konstruktywną motywację do popędzania polityków w celu realizacji naszych – wyborców celów – oraz zmieniania Polski na lepszy kraj.

Niech Bóg Biblii błogosławi i prowadzi ministra Macierewicza!!!

Grzegorz Badura

No i pięknie, takie relacje są cenne. Nie przeczytacie i nie zobaczycie tego nigdzie więcej, niż w tym miejscu, tj. na trybunie.

Co do stanowiska pana ministra, jest jak pisałem we wpisie z dzisiaj pt. Organizacje proobronne to za mało w odbudowaniu w Polsce prawa posiadania broni, potrzebne są zmiany radykalne. Można powiedzieć, że po tej relacji utwierdziłem się jeszcze bardziej.

W samym stanowisku pana ministra widzę jednak pewien postęp. Po pierwsze dostrzega ciśnienie społeczne co oznacza, że jest ono coraz większe. Czyli nasze wspólne wysiłki nie idą w próżnię. Po wtóre, tu będę może zbyt optymistyczny, albo pan minister blefował o tym, że zna ostatnie badania o preferencjach Polaków w sprawie broni palnej albo czytał to na trybunie. To ostatnie rozwiązanie oczywiście byłoby najlepsze. O 57% poparciu Polaków dla chęci posiadania broni dotychczas w internecie było tylko w moim wpisie pt. 57% Polaków opowiada się za prawem do posiadania LEGALNEJ BRONI do obrony rodziny lub domu, na stronie Instytutu Ochrony Praw Konsumentów prawakonsumentow.org.pl oraz ostatnio w Pulsie Biznesu.

Oczywiście, że trzeba dociskać i trzeba domagać się swego. Reakcja jakaś jest, ale to co mówi pan minister to zdecydowanie za mało i wcale nie jest takie pewne, że do posiadania broni prowadzi ta droga, o której pan minister mówi. Nie chcę wdawać się w jakąś specjalną polemikę, ale mam wrażenie, że w USA czy w Szwajcarii posiadanie broni nie jest konsekwencją nauczenia się jej obsługiwania w wojsku czy na jakimś państwowym szkoleniu. Jest dokładnie odwrotnie, ludzie uczą się posługiwania bronią swoją w domu, na strzelnicy w klubie strzeleckim i te umiejętności niosą do wojska, a broń w swoje konstrukcji i regułach posługiwania wcale nie jest jakaś skomplikowana. Posługiwania się bronią regulują  naprawdę proste zasady, których nie można w żadnym momencie naruszać. Ok, mogę się różnic w opinii z panem ministrem w tej sprawie.

Tak czy inaczej czas na Ruch 11 Listopada, będę powtarzał to zdanie przy każdej okazji.

Za wpis bardzo dziękuję, właśnie takiego czegoś nam wszystkim potrzeba więcej i więcej. Jak pisałem, udostępniam miejsce na trybunie.