Nowela Prawa łowieckiego ponownie wraca do senackich komisji, PiS konsekwentnie realizuje lewackie antywartości
- Autor: Andrzej Turczyn
- 14 marca 2018
- Brak komentarzy
Połączone senackie komisje środowiska i rolnictwa ponownie pochylą się nad nowelizacją Prawa łowieckiego. W trakcie środowej debaty senatorowie zgłosili do ustawy kilka poprawek, w tym wniosek o odrzucenie ustawy w całości.
Senatorowie pracowali nad uchwaloną przez Sejm nowelą Prawa łowieckiego. W trakcie dyskusji zgłosili poprawki do ustawy, tym samym kierując ją ponownie do połączonych senackich komisji rolnictwa i środowiska. Leszek Czarnobaj (PO) złożył wniosek o odrzucenie ustawy zapowiadając, że przygotuje nowy projekt w tej sprawie.
Jedna z poprawek zgłoszonych przez senator Jadwigę Rotnicką (PO) ma uniemożliwiać osobom, które w PRL współpracowały z organami bezpieczeństwa, zasiadania we władzach Polskiego Związku Łowieckiego. Znajdujący się w ustawie przepis stanowi, że w skład organów PZŁ, czy zarządu koła łowieckiego nie będą mogły wchodzić osoby urodzone przed 1 sierpnia 1972 r., które były pracownikami, funkcjonariuszami lub żołnierzami organów bezpieczeństwa.
Kolejne ze zmian zgłoszonych przez PO dotyczyły: konieczności przeprowadzania okresowych badań przez myśliwych posiadających broń oraz zakazu stosowania ołowianej amunicji.
We wtorek połączone komisje pozytywnie zarekomendowały kilka zmian do nowelizacji ustawy, zgłoszonych przez PiS. Najważniejszą z nich jest obniżenie z 18 do 15 lat wieku małoletnich, którzy będą mogli brać udział w polowaniu. W ustawie uchwalonej przez Sejm, ta granica wynosi 18 lat. Poparcia komisji nie zyskała natomiast poprawka, by przywrócić kary za umyślne utrudnianie polowania (Sejm zdecydował wcześniej o wykreśleniu tego przepisu).
Wiceminister środowiska Małgorzata Golińska informowała senatorów, że reprezentowany przez nią resort opowiada się za pozostawieniem rozwiązania przyjętego przez niższą izbę parlamentu.
Podczas środowej debaty, kwestia obniżenia wieku wzbudziła ożywioną dyskusję wśród senatorów, również tych z PiS. Część z nich wskazywała, że proponowane przez Sejm zwiększenie wieku do 18 lat – to ingerencja w prawa rodziców do wychowywania dzieci. Przekonywali, że aby myśliwy był skuteczny, powinien być on przygotowywany do tej roli od najmłodszych lat.
Ripostował im Konstanty Radziwiłł (PiS), który podkreślił, że nie zgadza się z poprawkami zgłoszonymi wcześniej przez komisje. “Niezależnie, czy to jest samo strzelanie, czy oglądnie pokotu, myślę że spokojnie możemy wychowywać swoje dzieci bez kontaktu z tego typu zwyczajem” – powiedział.
Radziwiłł skrytykował ponadto rekomendację komisji, by w ustawie przywrócić przepis dot. wykorzystywania żywych zwierząt do szkolenia psów i ptaków myśliwskich.
Zapowiedział, że poprze poprawkę zgłoszoną przez senator Rotnicką, dotycząca okresowych badań dla myśliwych.
Rządowy projekt noweli Prawa łowieckiego trafił do Sejmu blisko półtora roku temu i od początku budził wiele emocji. Zakładał on m.in., że właściciel nieruchomości, chcący wyłączyć swój grunt z polowań, musiałby przed sądem uzasadnić to swoimi przekonaniami religijnymi lub wyznawanymi zasadami moralnymi.
Znowelizowana przez Sejm ustawa stanowi, że właściciel bądź użytkownik wieczysty nieruchomości wchodzącej w skład obwodu łowieckiego będą mogli złożyć staroście oświadczenie, w którym nie zgadzają się na prowadzenie polowań na ich gruntach.
W nowelizacji zwiększono ponadto ze 100 do 150 metrów odległość od zabudowań mieszkalnych obszaru, na którym myśliwi będą mogli polować.
Nowe Prawo łowieckie zwiększy też nadzór ministra środowiska nad PZŁ. Będzie on np. zatwierdzał statut PZŁ, powoływał zarząd główny związku, powoływał i odwoływał Łowczego Krajowego (powoływał z trzech przedstawionych przez myśliwych kandydatów; odwoływał po zasięgnięciu opinii myśliwych).
Nowe przepisy regulują też kwestie odstrzału w parkach narodowych. Takie polowanie będzie możliwe jedynie po każdorazowym uzyskaniu upoważnienia od dyrektora parku lub regionalnego dyrektora ochrony środowiska.
Celem nowelizacji było przede wszystkim wykonanie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2014 roku, który wskazał na niedostateczną ochronę praw właścicielskich w obowiązujących przepisach. Chodziło o brak konsultacji z prywatnymi właścicielami gruntów podczas tworzenia obwodów łowieckich czy w czasie polowań na ich terenie. Trybunał dał wówczas 18 miesięcy na zmianę przepisów. (PAP)
O zmianie prawa łowieckiego pisałem kilka zdań we wpisie Sejm znowelizował prawo łowieckie. Są poprawki dobre – deubekizacja, ale i skrajnie złe – wręcz lewackie. W tym co robi Senat widzę podobne zjawisko. Są poprawki dobre, ale i moim zdaniem absolutnie złe.
Dobra poprawka dla przykładu to pomysł uniemożliwienia współpracownikom komunistycznym służby zajmowania funkcji we władzach PZŁ. Pomysł absolutnie zły to badania okresowe dla myśliwych i zakaz używania ołowianej amunicji.
Z obrzydzeniem też czytam o lewactwie jakie uskutecznia “prawicowy” PiS, a dotyczącym odbierania władzy rodzicom nad ich dziećmi i zmuszaniem wszystkich w Polsce do wychowywania dzieci na wzór Kaczyńskiego, wielbiącego ponad tradycję, rozum i prawo do wyboru, zwierzątka futerkowe. Jest to wprost zaprzeczenie kanonom naszej cywilizacji. Łowiectwo towarzyszyło człowiekowi od samego początku – od momentu stworzenia przez Boga. Problem chyba tylko w tym, że obecnie w polskiej polityce, ci którzy mówią o sobie konserwatyści, są zwykłymi materialistami, a właściwie marksistami, dla których tradycyjne Boże reguły są tylko niezobowiązującymi mitami. Oni tworzą nowy, lepszy, nowoczesny porządek i nadadzą mu swoje wartości.
Nie chce mi się tej radosnej tfórczości beztroskich senatorów dalej komentować. Poczekam co ci mędrcy uchwalą.
Zaangażowanych i zainteresowanym możliwością korzystania przeze mnie z serwisu PAP zawiadamiam, że wkrótce kolejna, comiesięczna płatność za dostęp do serwisu. Zaangażowanie finansowe w sprawy społeczne też może być elementem stanu żółtego. Tak sobie myślę, sam wydając na swoją działalność całkiem spore środki niemal codziennie.