Moim zdaniem prezes PiS proponuje Polakom wolność właściwą dla świń, stojących przy pełnym korycie
- Autor: Andrzej Turczyn
- 8 grudnia 2018
- Brak komentarzy
2018-12-07 17:38 (PAP) J. Kaczyński: potrzebne sprawne państwo i sprawne instytucje (krótka)
Żeby Polakom była zapewniona wolność, potrzebne jest sprawne państwo i sprawne instytucje oraz dynamiczna grupa przedsiębiorców – mówił w piątek prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas wyjazdowego posiedzenia klubu w Jachrance (woj. mazowieckie).
Kaczyński podkreślił, że 2019 rok zdecyduje na dłuższy czas o losach kraju i Polaków. Ocenił przy tym, że Polacy mają oczekiwanie osiągnięcia stanu właściwego dla krajów Europy Zachodniej, stanu – jak mówił – “dobrobytu, bezpieczeństwa, stabilizacji”.
Stanu, w którym wolność może być realizowana nie tylko w wymiarze politycznym, różnego rodzaju swobód, wolności obywatelskich, ale także w codziennym tego słowa znaczeniu, kiedy człowiek jest wolny, bo ma środki ku temu, by móc na różne sposoby korzystać z różnego rodzaju propozycji, które przedstawia dzisiejszy świat. Ta wolność może i – mogę powiedzieć – musi być im zapewniona – mówił prezes PiS.
“Żeby tak się stało w możliwie krótkim czasie potrzebne jest sprawne państwo, sprawne instytucje – to dzisiaj przyznają nawet najbardziej zaciekli liberałowie; potrzebna jest dynamiczna grupa przedsiębiorców – zarówno tych prywatnych, jak i tych, którzy kierują jednostkami państwowymi” – dodał Kaczyński. (PAP)
(uśmiechnięte i szczęśliwe świnie, które czekają na napełnienie przez pana koryta)
Gdyby zapytać wolnego Amerykanina co to jest wolność, być może odpowiedziałby słowami Deklaracji Niepodległości:
Uważamy następujące prawdy za oczywiste: że wszyscy ludzie stworzeni są równymi, że Stwórca obdarzył ich pewnymi nienaruszalnymi prawami, że w skład tych praw wchodzi życie, wolność i swoboda ubiegania się o szczęście, że celem zabezpieczenia tych praw wyłonione zostały wśród ludzi rządy…
Człowiek jest wolny, gdy żyje w państwie, które niczego mu nie daje, a jedynie i aż zabezpiecza ludzkie prawa naturalne. Prawa nadane nam przez Stworzyciela, bo to On jest źródłem ludzkich wolności i praw. To nie takie czy inne państwo i prawa tam na kartce pisane sprawiają żeśmy obywatelami i mamy prawa naturalne, niezbywalne, niepodważalne. Pośród tych naturalnych prawa są w szczególności prawo życia, do wolność, swoboda ubiegania się o szczęście. Te prawa realizuje człowiek sam, na swoje ryzyko i niebezpieczeństwo. Jeden zrobi z nich dobry użytek inny zmarnotrawi. Co człowiek sieje to i żąć będzie (list do Galacjan rozdz. 6 wers 7) – to podstawowa prawda Biblijna. Kto podważa tą regułę czyni zamach na boże reguły jakie Stworzyciel ustanowił.
Co człowiek sieje to i żąć będzie (list do Galacjan rozdz. 6 wers 7) – to podstawowa prawda Biblijna. Kto podważa tą regułę czyni zamach na boże reguły jakie Stworzyciel ustanowił.
Zwróćcie uwagę, że podważa to lewica!— Andrzej Turczyn (@AndrzejTurczyn) December 8, 2018
Państwo/rząd człowiekowi żadnych praw nie jest w stanie dać. Państwo czy władza pochodząca ze zgody ludzi, człowiekowi ma zagwarantować możliwość realizowania ludzkich naturalnych praw. Do tego potrzebne jest sprawne państwo, ale nie sprawne w rabowaniu poddanych, a sprawne w obronie ludzkich naturalnych praw. Pierwsze są prawa ludzkie, drugie są prawa państwa. Tego nie pojmuje ten, który oferuje nam wolność właściwą dla świń. (Szczegóły we wpisie pt. “Najpierw państwo, a później własność i rynek” – to odwrócenie stworzonego przez Boga porządku rzeczy.) W wolności właściwej dla świń zawsze pierwszeństwo ma właściciel koryta. W świecie ludzi nie tak ma być.
Propozycja pana Kaczyńskiego, jak ją rozumiem, polega na tym, że on chce aby rząd nam coś dawał. W domyśle i z socjalnej praktyki widzę, że chodzi wprost o pieniądze i przeróżny socjalizm. Człowiek jest wolny, gdy ma środki, które daje rząd i tak dalej… Inne wolności zdaniem pana prezesa, to wolności w wymiarze politycznym – cokolwiek ta nowomowa oznacza.
Moim zdaniem prezes PiS proponuje Polakom wolność właściwą dla świń, stojących przy pełnym korycie. Świnie pojmują wolność i szczęście jako pełne koryto, jako dobrą rękę pana, który do koryta nalewa gdy świnia poczuje głód. Taka wolność, wolność mierzona kryterium pełnego brzucha jest wolnością, która daje niewyobrażalną radość w chlewie, świniom, których wybór ogranicza się do: żreć/nie żreć. Wolny człowiek taką propozycję wolności może traktować tylko jako naplucie mu w twarz. Tak też ja odbieram ofertę pana prezesa.
Jak rozumiem nowomowę pana prezesa PiS, różnego rodzaju swobody i wolności obywatelskie są w wymiarze politycznym. Zwróćcie uwagę, że wielce czcigodny prezes nie zwrócił uwagi, że prawo do życia, do wolności, swoboda ubiegania się o szczęście mają wymiar zupełnie praktyczny. W Wymiarze górnolotnych haseł, w wymiarze politycznym nie oznaczają niczego praktycznego. To tylko lewicowa nowomowa mająca zachwycić jej uczonością, wzniosłością, mądrością, a w praktyce nie kryje się za nic co można wziąć w ręce.
Dla pana prezesa PiS wolność to pełne koryto. To wolność dobra dla świń. Człowiek w innym znaczeniu ujmować powinien wolność. Powinien to ujmować tak jak uczynili to Amerykanie w Deklaracji Niepodległości https://t.co/RsSIagXomd pic.twitter.com/VOA2m0Q94j
— Andrzej Turczyn (@AndrzejTurczyn) December 8, 2018
Prawo do życia to praktyczne prawo do obrony, to praktyczne prawo do posiadania karabinu, który realnie to prawo gwarantuje. Kto ma karabin i prawo użycia go w obronie, ten dopiero wówczas ma prawo do życia. Prawo do telefonia na policję mieli i mają wszyscy obrabowani, pobici, zgwałceni i pozabijani przez przestępców. Prawo do wolności to przede wszystkim prawo do karabinu, bez którego wolność to wyłącznie słowo, warte tyle ile papier na którym je zapisano. Swoboda ubiegania się o szczęście to prawo do robienia ze swoim życiem, swoim mieniem, pieniędzmi tego co się chce, oczywiście do granicy praw innych. W Polsce nawet nie ma namiastki takich praktycznych praw. W ten kraj niemal o wszystko trzeba pytać pana urzędnika, a gwarantem tego, że mamy jakieś tam papierowe prawa, jest ten czy inny pan w Sejmie.
Zdaję sobie z tego sprawę, że jakaś część, może nawet istotna część Polaków, nie zrozumie tego co ja tu napisałem. Nie mieści im się w głowie, że można tak myśleć, że można tak chcieć żyć. Czy z tego powodu nie powinienem pisać? O nie! Może przyjdzie taki czas, że w polskich duszach zagra to co w mojej duszy gra, pragnienie wolności od podejrzliwego i wszechobecnego rządu, który mi mówi co jest dla mnie szczęściem, co będzie dla mnie dobre i jak mam żyć. Komu pasuje wolność na miarę chlewu pełnego świń, lepiej niech nie czyta co ja tu napisałem. Nie jest w stanie tego znieść.