Z cyklu broń ratuje życie: mężczyzna odbierał pieniądze z bankomatu i został napadnięty, był przygotowany, miał broń

Sprawa stara, bo sprzed roku, z maja 2018 r. Memphis stan Tennessee. Mężczyzna odbierał pieniądze z bankomatu i w tym momencie został napadnięty. Podszedł do niego uzbrojony napastnik zażądał pieniędzy.

Napadnięty mężczyzna od niedawana miał pozwolenie na noszenie broni do samoobrony. Był przygotowany, miał broń palną gotową do strzału. Sięgnął po swoją broń i strzelił w  kierunku napastnika.

Co zrobił przestępca – to oczywiste – uciekł w popłochu. Wskoczył do samochodu i odjechał. Chyba nie  został trafiony. Policja za jakiś czas złapała bandziora i jego wspólnika – kierowcę auta.

(źródło wreg.com)

W ten dziadowski kraj – tj. w socjalistyczna Polska – propozycja dla napadniętego obywatela jest taka: oddaj pieniądze, nie sprzeciwiaj się napastnikowi, bo może cię skrzywdzić. Uzasadnienie: lepiej stracić pieniądze niż życie, obrona zaś może wzmóc agresję napastnika.

To, że posiadanie broni do obrony jest nie wchodzi w grę, to rzecz nie podlegająca dyskusji. Polacy są głupi, pozabijają się. Pijackie nawyki wykluczają prawo posiadania broni. (Niekulturalnemu pijakowi broń nie należy się.)

Wybierajcie Polacy, albo socjalizm i takie brednie na uzasadnienie potrzeby oddawania bandytom tego co chcą zrabować, albo wolny świat, broń i prawo do decydowania o sobie, w tym prawo do ryzyka użycia broni w obronie własnej.

Wpadłem na pomysł, że będę próbował pisać jak socjalista do Polaków, ale nie w dyplomatycznej formie, a w słowach, które rzeczywiście kryją się za pięknymi deklaracjami troski socjalistycznego pana.