Nie jedźcie do USA – Amnesty International jednym głosem z socjalistycznym reżimem Wenezueli

W stosunkach międzynarodowych pojawiają się pewne dziwne zmiany. Kraje, w których ludzie są zniewoleni, zasiadają w Radzie Praw Człowieka ONZ. Każda taka aktywność kierowana jest zazwyczaj względami politycznymi.

NRA jest organizacją skoncentrowaną wokół jednego podstawowego celu, to jest ochrony praw obywatelskich praworządnych Amerykanów, sprawy międzynarodowe są dla NRA z reguły kwestiami drugorzędnymi.

Przerażające ataki w El Paso i Dayton dały zagranicznym oportunistycznym reżimom okazję do przeprowadzenia niezdarnej krytyki Stanów Zjednoczonych w odniesieniu do poziomu występującej w USA brutalnej przestępczości.

Wenezuela i Urugwaj wydały ostrzeżenia dotyczące podróżowania, ostrzegając swoich obywateli, aby unikali podróży do Stanów Zjednoczonych. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Wenezueli uderzyło w prezydenta Trumpa, przywódców Kongresu i w prawo Amerykanów do noszenia broni. Według wydanego  przez Wenezuelę oświadczenia jedną z głównych przyczyn aktów przemocy w USA jest “niewybaczalne masowe posiadanie broni palnej przez obywateli, do czego zachęca rząd federalny”.

Wenezuela nie wydaje się już tropić przestępczości czy zabójstw co ma związek z faktem, że kraj ten jest w rozsypce. Działający non-profit zespół szacuje, że wskaźnik zabójstw w Wenezueli wyniósł 81,4 na 100 000 mieszkańców w zeszłym roku – i był to i tak spadek w stosunku do 89 w roku 2017. Amerykański wskaźnik zabójstw w 2017 r. (ostatni rok dostępny za pośrednictwem FBI) wyniósł 5,3 zabójstw na 100 000 mieszkańców. Innymi słowy, wskaźnik zabójstw w Wenezueli był o ponad 1600% wyższy niż w Stanach Zjednoczonych w 2017 roku.

Należy pamiętać, że Hugo Chavez zakazał posiadania prywatnej broni palnej. Nie wyszło to na dobre mieszkańcom Wenezueli (thehill.com, foxnews.com, townhall.com).

Należy również wspomnieć, że obecny dyktator Maduro – który nie jest nawet uznawany za prezydenta Wenezueli – wini amerykański imperializm za wszystkie problemy które spadły na obywateli jego kraju.

BBC informuje, że od końca 2015 r. uciekło z tego kraju cztery miliony ludzi.

Urugwajskie ostrzeżenie o podróżach wydane po ostatnich atakach zostało wydane w poniedziałek (05.08). Departament Stanu USA zaktualizował w piątek (02.08) swoje własne ostrzeżenie doradcze dla obywateli USA o podróżach do Urugwaju “z powodu wzrostu przestępczości” (travel.state.gov). Można rozsądnie zakładać, że oświadczenie Urugwaju jest po prostu politycznym kontrargumentem. CNN informując o oświadczeniu Urugwaju nie wspomniało o rzeczywistości politycznej oraz, co nie jest zaskoczeniem, podkreśliło, że oświadczenie zawierało między innymi takie czynniki jak “nieograniczone posiadanie broni palnej przez ludność”.

Żadne z tych “ostrzeżeń dla podróżnych” nie jest szczególnie zaskakujące, gdy weźmie się pod uwagę grę polityczną. Bardziej zaskakujące jest jawne nagłośnienie sprawy przez Amnesty International. Amnesty International wydała  następującą “poradę turystyczną” dla Stanów Zjednoczonych:

Amnesty International ostrzega ludzi przed przyjazdem do Stanów Zjednoczonych. Nie wiadomo jak bardzo szczera jest Amnesty w kwestii tego ostrzeżenia. Chociaż sprawa może mieć związek z pojawieniem się na stronie Amnesty USA w zakładce “Refugee and Migrant Rights” wielu słów krytyki pod adresem rządu Stanów Zjednoczonych za to, że nie przyjął wystarczającej liczby uchodźców. NRA jest organizacją o jasnym nadrzędnym celu, ale prezentowana przez AI na swojej stronie postawa wydaje się być w jawnym konflikcie z ostrzeżeniem dotyczącym podróży do USA. Czy Amnesty chce, aby więcej czy mniej osób podróżowało do Stanów Zjednoczonych?

Politolog i uznany darczyńca Amnesty International, Suzie Mulesky, napisała dla Washington Post racjonalne wyjaśnienie dotyczące ostrzeżenia wydanego przez AI, które w systematyczny sposób wyjaśnia, dlaczego ostrzeżenie to jest błędem – i to głupim.

Jej pierwsza uwaga dotyczy tego, że Amnesty w ogóle nie wydaje porad dla podróżnych. Nie działo się tak do momentu wydania wspomnianej wyżej porady będącej w istocie żałosnym zabiegiem mającym na celu wślizgnięcie się do krajowych serwisów informacyjnych. Mulesky zauważa również, że Amnesty nie przedstawiła żadnego wyjaśnienia dla wydanego komunikatu co nie zmienia faktu, że AI może skorzystać z dramatycznie rosnącego zainteresowania poszukiwaniami osób i płynących z tego tytułu darowizn. Należy również wziąć pod uwagę, że Amnesty nie wydała podobnych ostrzeżeń dla krajów o znacznie wyższym wskaźniku przemocy.

Mulesky podważa ostrzeżenie AI używając twardych danych ale co najważniejsze zauważa, że “Podczas gdy tragiczne i medialne wydarzenia, takie jak masowe strzelaniny, mogą wywoływać wrażenie zagrożenia, zabójstwa z bronią w ręku stanowią 60 procent tego co 25 lat temu”.

W konkluzjach można przeczytać:

“Wysoki poziom legitymizacji i autorytetu, jakim cieszy się Amnesty jako organizacja monitorująca prawa człowieka, stanowi niestety bodziec dla propagandy represyjnych państw i nie przynosi korzyści ofiarom łamania praw człowieka. Politycy spieszą się do upolityczniania głośnych wydarzeń, aby zdobyć kilku nowych zwolenników. Pragmatyzm jest martwy w dobie szybkich newsów i wyścigu do tego aby być tym pierwszym który “podejmie działania”.

Amnesty International próbowała wykorzystać ogólnokrajowe media aby zgarnąć darowizny ale czyniąc to zaszkodziła swojemu wizerunkowi. W sprawie polityki dotyczącej broni palnej tego typu zagrywki powtarzają się jak zdarta płyta.

(źródło nraila.org tłumaczenie Maciej Rozwadowski)

Od siebie dodałbym jedno spostrzeżenie. AI to organizacja moim zdaniem lewicowa, może nawet skrajnie. Zdarzają się ich słuszne działania, ale i są  zupełnie nierozumne.

USA pod rządem Prezydenta Donalda Trumpa nie tańcuje jak międzynarodówka socjalistyczna gra. Ameryka jest znowu wielką Ameryką, ze swoimi tradycjami i prawami obywateli.

AI za cel stawia sobie powszechne rozbrojenie, nie tylko indywidualne ale i globalne na poziomie państw narodowych.

Ameryka Donalda Trumpa jest przeciwnikiem globalizmu, a więc i rozbrojenia, bo to służy wyłącznie krwawym reżimom.

Oj to strasznie boli przeróżnych towarzyszy spod czerwonego sztandaru. Może to właśnie ten ból sprawia, że Amnesty International wydało to bezsensowne ostrzeżenie?