Naczelny Sąd Administracyjny dodał przepis do ustawy o broni i amunicji w brzmieniu: “osoby ubiegające się o pozwolenie na broń powinny dawać rękojmię…”
- Autor: Andrzej Turczyn
- 11 stycznia 2020
- Brak komentarzy
Przedstawiam bardzo ważny wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, który moim zdaniem pogłębi patologię wydawania pozwoleń na broń. Jest to wyrok z dnia 14.11.2019 r. II OSK 3221/17. Wyrok dostępny na stronie orzeczenia.nsa.gov.pl. NSA w tym wyroku dokonał wykładni istotnych przepisów ustawy o broni i amunicji, a mianowicie art. 10 ust. 1 oraz art. 15 ust. 1 pkt 6 tej ustawy i ich wzajemnej zależności. Ta wykładnia jest bardzo doniosła, a moim zdaniem ma charakter prawotwórczy. To wyrok bardzo niekorzystny dla osób ubiegających się o pozwolenia na broń. To wyrok, który z czasem doprowadzi do eskalacji uznaniowości przy wydawaniu pozwoleń na broń. Wyrok dosłownie wprowadza do ustawy kryteria ocenne, których wypełnienie treścią stanie się zadaniem organów policji, a te zrobią to skrajnie niekorzystnie dla osób ubiegających się o broń. Skutek tego orzeczenia jest dla mnie oczywisty.
Przepisy ustawy, których wykładni dokonuje NSA brzmią w sposób następujący:
art. 10 ust. 1: Właściwy organ Policji wydaje pozwolenie na broń, jeżeli wnioskodawca nie stanowi zagrożenia dla samego siebie, porządku lub bezpieczeństwa publicznego oraz przedstawi ważną przyczynę posiadania broni.
art. 15 ust. 1 pkt 6: Pozwolenia na broń nie wydaje się osobom: stanowiącym zagrożenie dla siebie, porządku lub bezpieczeństwa publicznego: a) skazanym prawomocnym orzeczeniem sądu za umyślne przestępstwo lub umyślne przestępstwo skarbowe, b) skazanym prawomocnym orzeczeniem sądu za nieumyślne przestępstwo: – przeciwko życiu i zdrowiu, – przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji popełnione w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego albo gdy sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia.
Dotychczas się upierałem, że zależność tych przepisów pomiędzy sobą jest taka, że art. 15 ust. 1 pkt 6 ustawy definiuje to co oznacza zwrot nie stanowi zagrożenia dla samego siebie, porządku lub bezpieczeństwa publicznego użyty w art. 10 ust. 1 ustawy. NSA napisał wprost, że art. 15 ust. 1 pkt 5 zawiera inną, negatywną przesłankę wydania, a właściwie odmowy wydania pozwolenia na broń, niż przesłanka z art. 10 ust. 1 ustawy. Na podstawie art. 10 ust. 1 wymagane jest wykazanie, że wnioskodawca nie stanowi zagrożenia dla samego siebie, porządku lub bezpieczeństwa publicznego. NSA wskazuje, że wnioskodawca z rozpoznawanej sprawy nie dawał dotychczasowym swoim postępowaniem rękojmi przestrzegania bezpieczeństwa i porządku publicznego.
Zdaniem NSA ocena czy wnioskodawca o pozwolenie na broń daje rękojmię przestrzegania bezpieczeństwa i porządku publicznego nie może nosić znamion dowolności, jednak osoby ubiegające się o pozwolenie na broń powinny dawać rękojmię przestrzegania bezpieczeństwa i porządku publicznego, bo nie może zdaniem NSA dochodzić do takich sytuacji, że organy Policji nie będą miały możliwości oceny osoby wnioskodawcy w kontekście zagrożenia bezpieczeństwa publicznego. Ten brak możliwości oceny, która zdaniem NSA powinna istnieć, wynikać miał z faktu zatarcia skazania za przestępstwo. Sąd doszedł do absurdalnego moim zdaniem przekonania, że zatarcie skazania i fakt jego nieistnienia w świetle prawa (art. 106 kk) nie może być wystarczający w przypadku pozwoleń na broń. Musi istnieć mechanizm powrotu do tego co zatarte, puszczone w niepamięć. Sąd na uzasadnienie tego wskazuje, że prawo do posiadania broni ma reglamentacyjny charakter, zatem osoby posiadające pozwolenie na broń powinny w sposób szczególny unikać kolizji z prawem i należy od nich wymagać nieskazitelnej postawy.
W konsekwencji NSA wprowadził do ustawy pojęcie rękojmi, wynikającej z dotychczasowego postępowania, przestrzegania porządku i bezpieczeństwa publicznego, nie określając na czym polegają kryteria tej rękojmi. NSA dodał przepis, gdzieś pomiędzy art. 10 ust. 1, a art. 15 ust. 1 pkt 6 ustawy. Niestety nie podam gdzie konkretnie, NSA nie wskazał. Dodany przepis ma brzmienie:
Osoby ubiegające się o pozwolenie na broń powinny dawać rękojmię przestrzegania bezpieczeństwa i porządku publicznego.
Twierdziłem dotychczas uparcie, że aby nie doprowadzić do uznaniowości, która miała być z ustawy wyeliminowana, definicja zwrotu “nie stanowi zagrożenia dla samego siebie, porządku lub bezpieczeństwa publicznego” musi w ustawie istnieć. Definicja ta moim zdaniem znajduje (teraz można napisać znajdowała się) w art. 15 ust. 1 pkt 6 ustawy. W przepisie tym wskazane są przestępstwa za które skazanie wyklucza z kręgu osób które nie stanowią zagrożenia dla porządku i bezpieczeństwa publicznego.
Moje przekonanie co do tego, że w art. 15 ust. 1 pkt 6 ustawy znajduje się definicja zwrotu nie stanowi zagrożenia dla samego siebie, porządku lub bezpieczeństwa publicznego użytego w art. 10 ust. 1 ustawy nie jest bezpodstawne. Wynika ono z regulacji zawartej w Dyrektywie Rady z dnia 18 czerwca 1991 r. w sprawie kontroli nabywania i posiadania broni (91/477/EWG). W chwili gdy zmieniany był art. 10 ustawy o broni i amunicji (rok 2010/2011) przepis art. 5 lit b Dyrektywy miał brzmienie:
Bez uszczerbku dla art. 3 państwa członkowskie zezwalają na nabywanie i posiadanie broni palnej wyłącznie osobom, które przedstawią ważną przyczynę i które nie stanowią zagrożenia dla samych siebie, dla porządku publicznego lub dla bezpieczeństwa publicznego; wyrok skazujący za popełnione umyślnie przestępstwo z użyciem przemocy uznaje się za element wskazujący na takie zagrożenie.
Po zmianach dyrektywy z maja 2017 r. przepis art. 5 ust. 1 lit b otrzymał brzmienie:
Bez uszczerbku dla art. 3, państwa członkowskie zezwalają na nabycie i posiadanie broni palnej wyłącznie osobom, które przedstawią ważną przyczynę i które nie wydają się stanowić zagrożenia dla samych siebie lub innych, dla porządku publicznego lub dla bezpieczeństwa publicznego; karalność za popełnione umyślnie przestępstwo z użyciem przemocy uznaje się za element wskazujący na takie zagrożenie.
Jak widać karalność za przestępstwo Dyrektywa ściśle wiąże ze spełnieniem kryterium nie stanowią zagrożenia dla samych siebie, dla porządku publicznego lub dla bezpieczeństwa publicznego. Rozumiem to, że ustawodawca krajowy może sobie uregulować to surowiej (art. 3 Dyrektywy), ale w świetle wskazanego przepisu Dyrektywy nie można twierdzić zgodnie z tą Dyrektywą, że kryterium wydania pozwolenia na broń, w postaci nie stanowienia zagrożenie oraz niekaralność za określone przestępstwa to przesłanki odrębne. Trzeba pamiętać, że zmiana art. 10 i art. 15 w roku 2010 (wejście w życie zmian marzec 2011) była związana z dostosowaniem obowiązującej ustawy do Dyrektywy w sprawie kontroli nabywania i posiadania broni.
Prawotwórczy zabieg jakiego dopuścił się NSA doprowadził do skutku takiego, że nie wiadomo gdzie jest granica wskazująca na to, że ktoś rękojmię daje, a ktoś inny tej rękojmi nie daje. Z wydanego wyroku taka granica nie wynika. NSA stwierdza wprawdzie, że odmowa wydania pozwolenia na broń palną z powodu braku owej rękojmi nie oznacza, że skarżący raz na zawsze utracił możliwość uzyskania pozwolenia. Jednak przyczyny odmowy wydania pozwolenia na broń tkwią w przeszłości, wynikają z dotychczasowego postępowania, a to przecież nie zniknie skoro zatarcie skazania nie ma znaczenia dla NSA. NSA twierdzi, że jeżeli już po wydaniu odmownej decyzji zmienią się okoliczności, które mogą mieć wpływ na odmienną niż dotychczas ocenę postawy życiowej wnioskodawcy, to niewykluczone, że przy rozpatrywaniu przez organ Policji kolejnego wniosku, będą zachodziły podstawy do wypowiedzenia odmiennej oceny niż zawarta w poprzedniej negatywnej decyzji, w odniesieniu do treści art. 10 ust. 1 ustawy o broni i amunicji.
Cóż więcej można napisać, ponad to co napisałem. Rozszerzona została uznaniowość przy wydawaniu pozwoleń na broń. Do jakich granic? Nie wiadomo. Zwrot osoby ubiegające się o pozwolenie na broń powinny dawać rękojmię przestrzegania bezpieczeństwa i porządku publicznego, może być wykładany dynamicznie w zależności od potrzeb jakie wyartykułuje Policja, zupełnie niezależnie od faktów w życiu wnioskodawcy ubiegającego się o pozwolenie na broń.
Dla chętnych wyrok, który komentuję, w całości: