Morawiecki: namawiam wszystkich żeby zrobić ludziom piekło podatkowe

Tytuł jak najbardziej prawdziwy. Pan premier nie wyraził tego tymi co ja słowami, ale treść jego wypowiedzi jest dokładnie taka. Co to jest raj podatkowy? To miejsce gdzie płaci się niskie podatki, albo i nawet się ich nie płaci. Co to jest raj? To miejsce dobre dla człowieka, gdzie nie musi się trudzić a jest mu bardzo dobrze. Tak mamy to zakodowane.

Co jest odwrotnością czy zaprzeczeniem raju? Przecież to dla każdego dziecka oczywiste, że tym czymś jest piekło. Skoro jest raj podatkowy, no to zaprzeczeniem raj jest piekło podatkowe. Więc upieram się przy tym, że pan premier biega po Davos i szepcze poważnym ludziom do ucha, żeby zrobili piekło podatkowe wszystkim, w tym i sobie.

Sami powiedzcie co można sobie pomyśleć o takim człowieku? Nie można dobrze myśleć o kimś kto w miejsce raju chce mieć piekło. Tak to skomentowałem na twitter:

Tu cała depesza PAP, w której jest jeszcze jedna ciekawa rzecz, o której poniżej.

Download (PDF, 66KB)

W depeszy pap odnalazłem nowomowę, fałszowanie znaczenia słów, którego wcześniej nie słyszałem. Trzeba odnotować ten fakt, bo jak mniemam będzie to nowa forma ogłupiania Polaków. W depeszy odnotowane takie oto kwestie z wypowiedzi pana premiera:

Podczas wywiadu dla TVP Info premier podkreślił, że Polska jest bardzo dobrze oceniana przez uczestników światowego forum gospodarczego. Wskazał, że jedną z polskich “recept” na sukces jest demokratyzacja kapitalizmu“, czyli wdrożenie programów prorodzinnych, społecznych. “Nasza polityka społeczna, którą zaproponowaliśmy jest uważana za coś w rodzaju wzorca, który może być kopiowany w różnych miejscach” – powiedział Morawiecki.

Pan premier stary siermiężny socjalizm, który mozolnie tworzy w Polsce i całkiem nieźle mu to idzie, nazwał demokratyzacją kapitalizmu. A to dobre! Demokratyzacja ma polegać na wdrażaniu programów prorodzinnych i społecznych czyli zwyczajnego w świecie socjalizmu. To socjalizm taki zwykły z czerwoną flagą. Ubawiłem się jak czytałem te słowa, ale to przecież wcale nie jest śmieszne.

Przecież sporo ludzi się na to złapie, przecież wielu naprawdę pomyśli, że pan premier tworzy nowy, lepszy kapitalizm, taki ludzki, demokratyczny, nasz polski, swojski. Wnioski z tych głupstw, które plecie premier Morawiecki są takie, że po pierwsze jego zdaniem kapitalizm nie jest prorodzinny i prospołeczny. Stanie się dopiero gdy pojawią się programy socjalne (prorodzinne i społeczne). Po drugie to co mówi pan premier, prywatnie wyznawca robotniczej myśli socjalistycznej, nie ma to niczego wspólnego z kapitalizmem i nikt o zdrowym rozumie tego nie będzie naśladował.

To nie nas będą naśladować, to pan premier naśladuje trochę PRL, trochę komunistyczne Chiny, trochę Wenezuelę. Wszystko to co tworzy pan premier w Polsce już ktoś przerabiał i już kogoś z tego powodu strasznie dupa boli z biedy i nędzy jaką ten zdemokratyzowany kapitalizm przyniósł i nam przyniesie.