Chińskie władze nakazują weryfikację tekstów religijnych – mają być zgodne z jedynie słuszną linią komunistycznej partii

Wang Yang, przewodniczący Chińskiej Ludowej Politycznej Rady Konsultacyjnej, podobno powiedział grupie 16 różnych przedstawicieli religijnych wezwanych do udziału w spotkaniu Rady w zeszłym miesiącu, że muszą interpretować swoje poglądy religijne w swoich tekstach, aby spełnić instrukcje przewodniczącego partii komunistycznej Xi Jinpinga i spełnić “wymagania czasów”. Wang jest również członkiem Stałego Komitetu Biura Politycznego Komunistycznej Partii Chin, co świadczy o tym, jak duże znaczenie partia ta przywiązuje do działań Rady. Dyrektywa ta przywodzi na myśl słowa Karola Marksa, “ojca chrzestnego” wszystkich komunistów:

Religia jest westchnieniem uciśnionego zwierzęcia, sercem świata bez serca i duszą bezdusznych warunków. To jest opium dla ludu.

Odkąd Karol Marks napisał te słowa we wstępie do “Przyczynku do krytyki heglowskiej filozofii prawa” w 1844 roku, jego następcy filozoficzni, w tym Lenin, prowadzili w stosunku do religii, ze szczególnym uwzględneineim chrześcijaństwa, wojnę totalną. Włodzimierz Lenin, mówiąc o religii w Nowej Żiznie w 1905 roku, napisał m.in.:

Religia jest opium dla ludu. Religia jest rodzajem duchowego alkoholu, w którym niewolnicy kapitału topią swój ludzki wizerunek, swoje zapotrzebowanie na życie mniej lub bardziej godne człowieka.

Mao Zedong, który rządził jako przewodniczący Komunistycznej Partii Chin od jej założenia w 1949 r. do swojej śmierci w 1976 r. i był odpowiedzialny za zabicie około 30 do 70 milionów ofiar poprzez głód, prześladowania, niewolniczą pracę i masowe egzekucje, powiedział kiedyś, że religia jest równie zła jak nazizm i musi zostać wyeliminowana. Prześladowania i tłumienie religii są kontynuowane w ramach obecnego komunistycznego reżimu w Chinach, na czele z prezydentem Xi Jinpingiem, który przejął władzę w 2012 roku.

Od tamtego czasu artykuły w The New American dokumentują wojnę chińskiego rządu komunistycznego z chrześcijanami: 1. China’s Churches Face Renewed Government Persecution, 2. Communist Chinese Regime Steps up War on Churches, 3. Chinese Persecution of Christians on the Rise During Holidays.

W dzisiejszym świecie mediów społecznościowych i wiadomości internetowych bardzo trudno jest skutecznie ukrywać gwałtowne prześladowania prowadzone dodatkowo na dużą skalę. Komuniści w Chinach zwrócili się więc ku subtelniejszym formom represjonowania wolności religijnej, niż otaczanie i strzelanie do wiernych. Obecnie zainwestowali oni bardziej w pośrednie metody, takie jak próba uzyskania kontroli nad redakcją, drukowaniem i dystrybucją Biblii czy domaganie się prawa do mianowania przywódców kościelnych, takich jak biskupi którzy przewodzą chińskim katolikom.

American Military News poinformowały 23 grudnia, że przywódcy religijni wybrani do udziału w listopadowym posiedzeniu Rady, której przewodniczył Wang Yang, podobno zgodzili się z instrukcjami przekazanymi przez Partię i zobowiązali się podjąć wysiłki na rzecz przeglądu i zmiany, lub ponownego przetłumaczenia różnych tekstów religijnych – w tym Biblii. Przywódcy religijni podobno stwierdzili, że ich wysiłki pomogą zapobiec podważaniu Chin przez “ekstremalne myśli” i “heretyckie idee”.

Brytyjski Daily Mail odnotował w artykule z 27 listopada, dzień po zakończeniu spotkania Rady, że:

Chiny są nastawione na cenzurowanie wszystkich przetłumaczonych wersji klasycznych książek religijnych, aby mieć pewność, że przesłania zawarte w nich odzwierciedlają zasady socjalizmu.

Nowe wydania nie mogą zawierać żadnych treści sprzecznych z przekonaniami Partii Komunistycznej, jak twierdzą najwyżsi urzędnicy do spraw religijnych w kraju.

Urzędnicy stwierdzili, że ustępy uznane przez cenzorów za błędne, zostaną zmienione lub przetłumaczone ponownie.

Przypomina to zadania wykonywane przez Winstona Smitha, bohatera powieści George’a Orwella “Rok 1984”, którego praca w Ministerstwie Prawdy polegała na przyjmowaniu dokumentów opublikowanych w przeszłości, które były sprzeczne z aktualnym stanowiskiem Partii i przepisywaniu ich tak, aby zgadzały się z aktualnie obowiązującą wersją prawdy. Smith wrzucał następnie stare wersje do “dziury w pamięci”, która niszczyła wszystkie dowody wskazujące na przerobienie dokumentów. Nie wiemy, czy w dzisiejszych komunistycznych Chinach istnieje jakieś “Ministerstwo Prawdy”, ale decyzja Chińskiej Ludowej Konsultatywnej Rady Politycznej o rewizji Biblii i innych tekstów religijnych w celu dostosowania ich do propagandy partii komunistycznej z pewnością ma dokładnie ten sam cel, co jej fikcyjna wersja opisana przez Orwella.

Warren Mass (źródło thenewamerican.com tłumaczenie Maciej  Rozwadowski)

Xi Jinpinga oddający się modlitwie do boga ludobójców Mao Zedonga

Jakiś czas temu ogłosiłem akcję, którą opisałem we wpisie pt. “Niewidzialna wojna Jak Chiny w biały dzień przejęły wolny zachód” – będę rozsyłał tą książkę osobom publicznym – wesprzyj akcję. Fundacja Trybun.org.pl otrzymała około 1500 zł tytułem darowizny na ten cel. Kupiłem kilkadziesiąt książek, istotną część wysłałem do przeróżnych osób publicznych. Jeszcze mi kilka do wysłania zostało. Kasa skończyła się, uzbieram więcej, więcej listów z książkami będę słał.

Wysyłając książkę dołączałem takiej treści list:

W załączeniu przedstawiam, z prośbą o życzliwie przyjęcie, książkę gen. Roberta Spaldinga „Niewidzialna wojna Jak Chiny w biały dzień przejęły wolny zachód”.

Dla mnie wybór nie jest trudny. Właściwie to nie jest nawet wybór. Jest tylko jedna droga. Dopóki Chiny nie powstrzymają swojej nieustającej agresji, musimy za wszelką cenę powstrzymać ich żądzę dominacji lub przygotować się do życia w społeczeństwie, w którym rząd może cię aresztować za posiadanie tej książki, którą masz w rękach lub jakiejkolwiek innej książki – Biblii, Koranu, Bhagavad Gita, 451 Fahrenheita, lub Kubusia Puchatka. Dlaczego? Tylko dlatego, że nie akceptuje jej treści.

Ponieważ sama wolność myślenia zostanie zakazana.

gen. Robert Spalding

Piszę o tej akcji, bo akapit książki, który zamieściłem w listach do przeróżnych kacyków, jest ostatnim akapitem książki, a podkreślone zdanie jest ostatnim zdaniem …sama wolność myślenie zostanie zakazana. Dla mnie to zdaniem jest podsumowaniem Chin i tego co oferują światu. Powyższy tekst jest jednym z wielu dowodów potwierdzających ten fakt.

Wolność wyznawania takiej czy innej religii, to wolność myślenia. Myślę więc wierzę tak jak chcę, na własną odpowiedzialność. Każdy może wierzyć w to co chce i jak chce, to jego sprawa. To dla mnie istota człowieczeństwa. Gdy wolność religijna nie istnieje, człowiek jest zwierzęciem, a dokładnie został doprowadzony do poziomu bydlęcia. Ma wówczas prawo żreć, kopulować i srać. Na tym polega każdy totalitaryzm.