Prawo posiadania broni mieści się, na gruncie przepisów ustaw i konstytucji, w kategorii wolności i praw człowieka i obywatela

Każdy kto miał do czynienia z sądem administracyjnym w sprawie sporu dotyczącego prawa do broni, w wyroku jaki go dotyczył, przeczytał takie oto zdanie:

Prawo do posiadania broni nie należy do praw jednostki gwarantowanych w Konstytucji RP.

lub takie:

(…) prawo do posiadania broni, w świetle Konstytucji, nie należy do kategorii wolności i praw osobistych, lecz jest pewnego rodzaju przywilejem danym osobom, których organy Policji obdarzyły zaufaniem, że osoby te będą szczególnie przestrzegały porządku prawnego.

Nie będę wskazywał sygnatur spraw zaufajcie mi na słowo, że niemal w każdym wyrok sądu administracyjnego pierwszej lub drugiej instancji, dotyczącym ustawy o broni i amunicji, pojawia się tego rodzaju sformułowanie.

Mnogość spraw i wielokrotność powtarzania tej tezy sprawia, iż wierzymy w nią bezkrytycznie. Wierzą w nią przeróżne administracyjne organy, no bo przecież twierdzą taka sądy, a te cieszą się zaufaniem, no i oczywiście tak jest wygodnie. Rozumowanie jest proste – nie może mylić się sąd w sposób stały. Ciągłe wygłaszanie pewnych tez uczonymi słowami, przez osoby piastujące poważne urzędy, wywołuje powszechne przekonanie, że z twierdzeniem tak “ugruntowanym” dyskutować nie można. Mało komu przychodzi do głowy aby szukać argumentów przeciwnych i aby tej tezie się sprzeciwiać.

Prawem do broni w Polsce niewielu uczonych prawników się zajmuje. To stosunkowo nowa dziedzina życia społecznego. Dotychczas poddana postsowieckim regulacjom, postsowieckim czyli kagańcowym, poddanym administracyjnej represji. Dopiero teraz, tak naprawdę od od 10 lat, tj. od 11 marca 2010 roku, prawo do broni jest w coraz większym zainteresowaniu społecznym.

Do kręgu uczonych prawników nie należę, jestem magistrem prawa po dwóch aplikacjach – sądowej i adwokackiej. Jestem tak naprawdę praktykiem – adwokatem, który szuka rozwiązań praktycznych problemów, które powstają na gruncie stosowania prawa. W kręgu moich zainteresowań nie leżą uczone teorie prawnicze. Może właśnie z tego powodu dotychczas znalazłem tylko jeden artykuł poświęcony prawu do broni, w którym autor to prawo nazwał podmiotowym prawem człowieka. To niezwykle doniosłe stwierdzenie, niestety nie znalazło ono dotychczas odbicia w praktycznym stosowaniu przepisów o broni. Artykuł napisał profesor Marian Filar i jest to artykuł z 1997 roku, napisany jeszcze pod rządami ustawy o broni, amunicji i materiałach wybuchowych z 1961 roku.

Download (PDF, 864KB)

Pan profesor Filar nazwał prawo do broni prawem podmiotowym człowieka wywodząc je z tego, że prawo obrony koniecznej jest prawem człowieka, a obrona z użyciem broni palnej jest skuteczna i wyrównuje szanse napadniętego z przestępcą. Myślę, że absolutną esencją artykułu jest zdanie:

Obrona konieczna jako podmiotowe prawo człowieka ma jednak sens jedynie w sytuacji, w której może być ona skuteczna. Jeżeli więc niejako z góry i przedmiotowo wyłączymy niektóre jej formy, z góry przesądzimy o jej bezskuteczności. Prawo podmiotowe zaś, o którym z góry wiadomo, iż jego egzekucja jest nieskuteczna, stanie się żałosną karykaturą.

Niestety, bardzo aktualna i dzisiaj, argumentacja profesora Filara tak naprawdę nie znalazła zwolenników, a praktyka prawnicza została zalana wyrokami sądów administracyjnych, w których znalazły się zdania jak te przedstawione powyżej. Prawda została zakrzyczana zwykłym wrzaskiem.

Przeglądając dzisiaj ustawę z 21.06.2002 r. o stanie wyjątkowym, zwróciłem uwagę na to, na co tak naprawdę nigdy nie patrzyłem i nabrałem przekonania, że prawo do broni  po pierwsze mieści się w katalogu wolności i praw człowieka i obywatela, a po drugie można to wywodzić wprost nie tylko z zapisów ustawy ale i konstytucji z 1997 roku!

Zacznijmy od ustawy z dnia 21.02.2002 r. o stanie wyjątkowym. Zgodnie z art. 21 W czasie stanu wyjątkowego mogą być wprowadzone ograniczenia wolności i praw człowieka i obywatela w zakresie (…). Dalej następuje wyliczenie przeróżnych praw i wolności jak prawo wolności gospodarczej, prawo do przemieszczania się czyli prawo do wolności osobistej, prawo do komunikacji. W punkcie 7 przepisu wskazana jest podstawa prawa do (verba legis) ograniczenia wolności i praw człowieka i obywatela w zakresie: 7) prawa posiadania broni palnej, amunicji (…) albo zakazanie noszenia.

Nawet nie moim zdaniem, a zdaniem ustawy z przepisu tego wynika, że ustawodawca wprowadzając możliwość ograniczenia prawa posiadania broni palnej, amunicji nazwał to prawo wolnością i prawem człowieka i obywatela. Z tym nie da się dyskutować, to jednoznaczne i stanowcze stwierdzenie ustawy.

Teraz zajmujmy się konstytucją RP z 1997 r. Ustawa o stanie wyjątkowym jest konsekwencją przepisów konstytucji, które regulują te szczególne stany. Stan wyjątkowy jest uregulowany w art. 230 konstytucji, chociaż to przepis nie jedyny. Zgodnie z art. 230 konstytucji:

Art. 230. 1. W razie zagrożenia konstytucyjnego ustroju państwa, bezpieczeństwa obywateli lub porządku publicznego, Prezydent Rzeczypospolitej na wniosek Rady Ministrów może wprowadzić, na czas oznaczony, nie dłuższy niż 90 dni, stan wyjątkowy na części albo na całym terytorium państwa.

2. Przedłużenie stanu wyjątkowego może nastąpić tylko raz, za zgodą Sejmu i na czas nie dłuższy niż 60 dni.

Ważny dla moich rozważań jest przepis art. 233 konstytucji, który określa podstawę konstytucyjną do ustawowego określenia zakresu ograniczeń wolność i praw człowieka i obywatela. Przepis ten stanowi:

Art.  233. 1. Ustawa określająca zakres ograniczeń wolności i praw człowieka i obywatela w czasie stanu wojennego i wyjątkowego nie może ograniczać wolności i praw określonych w art. 30 (godność człowieka), art. 34 i art. 36 (obywatelstwo), art. 38 (ochrona życia), art. 39, art. 40 i art. 41 ust. 4 (humanitarne traktowanie), art. 42 (ponoszenie odpowiedzialności karnej), art. 45 (dostęp do sądu), art. 47 (dobra osobiste), art. 53 (sumienie i religia), art. 63 (petycje) oraz art. 48 i art. 72 (rodzina i dziecko).

2. Niedopuszczalne jest ograniczenie wolności i praw człowieka i obywatela wyłącznie z powodu rasy, płci, języka, wyznania lub jego braku, pochodzenia społecznego, urodzenia oraz majątku.

Ustęp 3 przepisu pomijam, bo jest bez dla problemu znaczenia, dotyczy stanu klęski żywiołowej.

Z cytowanego przepisu konstytucji, który gdy zestawi się z cytowanym przepisem ustawy o stanie wyjątkowym wynika kilka niezwykle doniosłych konsekwencji. Przedstawiam jest w punktach.

Po pierwsze. Na gruncie konstytucji istnieją wolności i prawa człowieka i obywatela nazwane i pośród nich nie ma prawa do broni. W żadnym przepisie konstytucji expresis verbis nie zostało wymienione prawo do broni. To pewnie z tego powodu nie dość wnikliwi sędziowie ciągle piszą, że prawo do broni nie należy praw jednostki gwarantowanych w Konstytucji RP.

Po drugie. Redakcja przepisu art. 233 ust. 1 konstytucji wprost wskazuje, że ustawa będzie określała zakres ograniczeń wolności i praw człowieka i obywatela w czasie stanu wyjątkowego. Konstytucja mówi o wolności i prawach człowieka i obywatela, że mogą być ograniczone, ale ich nie wszystkich nie konkretyzuje. Więc konstytucja nakazuje ustawodawcy dokonać ograniczeń w zakresie wolności i praw człowieka i obywatela i ustawodawca wykonał ten obowiązek – w art. 21 cytowanej ustawy. W tym zaś przepisie wprost nazwano wolnością i prawem człowieka i obywatela prawo do broni.

Po trzecie. Z zestawienia ze sobą dwóch spostrzeżeń powyższych wynika wniosek, że na gruncie konstytucji istnieją wolności i prawa człowieka i obywatela, które są w konstytucji z 1997 r. konkretnie opisane w poszczególnych przepisach i są takie wolności i prawa człowieka i obywatela, które konkretnie opisane nie są. Do tych ostaniach należy prawo do broni, bo konstytucja nakazała wprowadzić w ustawie zapisy umożliwiające ograniczenie wolności i praw człowieka i obywatela w trakcie stanu wyjątkowego, i ustawodawca w przepisie ograniczającym te prawa zamieścił zapis o prawie do broni.

Po czwarte. Z powyższych trzech spostrzeżeń, co do logiczności których nie może być wątpliwości wynika, że prawo do broni jest zakotwiczone w konstytucji z 1997 r. i jest to nienazwana w niej wolność i prawo człowieka i obywatela.

Podobne wnioski wynikają z ustawy z dnia 29 sierpnia 2002 r. o stanie wojennym. Tam w art. 24 są identyczne regulacje. Dla mnie to odkrycie niezwykle istotne i nikt dotychczas nie poświęcił temu należytej uwagi. No przynajmniej ja nie spotkałem się z podobnymi wnioskami.

Moim zdaniem trzeba dążyć aby zaprezentowane wnioski w najbliższej przyszłości oddziaływały na to jak będzie stosowana ustawa o broni i amunicji. Dość już z pisaniem bzdur o reglamentacji, o przywilejach. Czas zacząć pisać to co wynika z przepisów prawa, a nie ze chciejstwa sędziów i urzędników.

Mam jednak nadzieję, że z czasem ktoś zauważy to co opisałem i pojawi się jakaś dyskusja w tej sprawie. Przede wszystkim jednak, moim zdaniem, należy we wszelkich sprawach sądowych podnosić powyższe argumenty aby zakończyć definitywnie pisanie sprzecznych z prawem argumentów, że prawo do broni to przywilej, że nie należy od praw jednostki gwarantowanych w konstytucji.

Prawo do broni to podstawowa wolność i prawo człowieka i obywatela i jest to wprost napisane w polskim prawie – wprost w ustawie a pośrednio wynika to z konstytucji. Tylko trzeba czytać uważnie, bez uprzedzeń i bez z góry określonego celu wykładni.