#koronawirus wywołuje gwałtowny wzrost popytu na broń i amunicję w Ameryce
- Autor: Andrzej Turczyn
- 17 marca 2020
- 1 Komentarz
W Ameryce powszechne są doniesienia o długich kolejkach w sklepach spożywczych po ogłoszeniu stanu wyjątkowego w kraju, kiedy większość Amerykanów zdała sobie sprawę, że #koronawirus jest bardzo prawdziwy i nie ma zamiaru odejść w najbliższym czasie. Odnotowano również wzmożony zakup amunicji i zwiększonej sprzedaży broni. 14 marca był to pierwszy dzień, w którym większość Amerykanów od czasu ogłoszenia stanu wyjątkowego była nieobecna w pracy, w związku z czym wielu z nich skierowało swoje kroki do najbliższego sprzedawcy broni palnej.
Pewien znany sprzedawca broni z Florydy stwierdził, że w jego sklepie na obsługę czeka się obecnie ok. 4 godzin.
Tymczasem w stanie wzmożonej kontroli broni, Kalifornii…
Sceny takie jak te powyżej nie są niczym nadzwyczajnym w wielu sklepach z bronią w miastach na terenie całych Stanów. Sprzedawcy detaliczni potwierdzają, że większość z tych klientów to ludzie którzy kupują swoją pierwszą broń, ludzie, którzy albo nigdy wcześniej nie rozważali zakupu broni, albo dopiero rozważali taki zakup. I to ma sens. Jasne jest, że ludzie którzy są już posiadaczami broni, mają przynajmniej jakieś środki do ochrony. Nie będą więc, biorąc pod uwagę obecną sytuację, stali w kolejce godzinami w bezpośredniej bliskości wielu innych ludzi. Oznacza to również, że dziesiątki tysięcy ludzi staje się obecnie posiadaczami swojej pierwszej broni. To są ludzie, którzy zdecydowali, że posiadanie zdolności do obrony siebie i swoich rodzin w trudnych czasach, kiedy policja może być mniej dostępna niż zwykle, ma absolutny sens.
#Koronawirus będzie w tym roku lepszym sprzedawcą broni niż Obama i Clintonowa razem wzięci. #2a
— Andrzej Turczyn (@AndrzejTurczyn) March 16, 2020
Oczywiście niektórzy wydają się być przerażeni Amerykanami którzy zdecydowali się na wszelki wypadek uzbroić. Nikogo nie dziwi więc, że samozwańczy ekspert od broni palnej (americas1stfreedom.org) Bill Maher jest jednym z tych, którzy wyrażają w tym temacie swoją krytyczną opinię. (foxnews.com).
“Wiecie co się dzieje? Wszystkie przybytki w Ameryce są zamknięte – oprócz sklepów z bronią. Tak więc Amerykanie… Zastrzelę tego wirusa!… nie robimy mądrych rzeczy w tym kraju.”
W odpowiedzi:
It’s not about “shooting the virus,” @billmaher it’s about keeping themselves safe from others who might want to take their shit during a media induced panic. Kinda like why you have YOUR gun. https://t.co/Q54se5xCby
— Mark Walters (@aarmark) March 15, 2020
(Panie Maher, nie chodzi o “strzelanie do wirusa”, chodzi o zapewnienie sobie bezpieczeństwa przed tymi którzy będą chcieli cię okraść podczas tej podsycanej przez media paniki. Przecież właśnie po to ma Pan SWOJĄ broń. – przyp. MR)
Wszyscy którzy stoją godzinami przed sklepem z bronią mają zapewne w głęboki poważaniu to co pan Maher myśli o ich sposobie przygotowania się na nadzwyczajną sytuację.
Nie należy dziwić się też widząc coś takiego :
(W sklepie Walmart w Upland (Kalifornia) wstrzymano sprzedaż amunicji gdyż doszło do awarii w skutek przeciążenia komputera obsługującego krajowy system kontroli przeszłości nabywców amunicji. Stało się to dzień po tym jak gubernator stanu wprowadził autorytarne prawo pozwalające mu na przejmowanie hoteli i domów przeznaczonych na wynajem – prawdopodobnie do celów walki “epidemią”. – przyp. MR)
Dan Zimmerman (źródło thetruthaboutguns.com tłumaczenie Maciej Rozwadowski oraz bearingarms.com apnews.com)
W USA dochodzi to tego, że sklepy wprowadzają ograniczenia w ilości sprzedawanej broni. Media donoszą, że sprzedaż amunicji wzrosła o kilkaset procent. Najpopularniejsza jest amunicja pistoletowa 9 mm Para, .45 ACP oraz do karabinków AR, tj. .223 Rem.
Czy to jest niepokojące? Moim zdaniem absolutnie nie. To zupełnie naturalne i rozsądne działanie ludzi gdy podejrzewają, że zbliża się jakiś kryzys. #kronawirus może, oczywiście nie musi, przerodzić się w kryzys społeczny, z tym zawsze wiążą się przeróżne niebezpieczeństwa. Niestety bandyci lubią korzystać z tego rodzaju sytuacji.
W Polsce nie możemy liczyć na podobne możliwości. Tu na komunistyczną lub sowiecką modłę, na czasy zarazy przygotowane są przepisy odbierające praworządnym ludziom prawo do broni – czyli podstawową wolność i prawo człowieka i obywatela. W Polsce są regulacje, które ułatwią zadanie bandytom, gdyby chcieli wykorzystać czasy niepewne.
To zupełnie zrozumiałe, bo w Polsce jest inna metoda na bezpieczeństwo i przestępczość: