Kwarantanna pod znakiem rządowej przemocy

2020-04-02 13:56 (Reuters/PAP) Filipiny/ Prezydent zapowiedział możliwość strzelania do osób nieprzestrzegających zasad

Osoby, które nie będą się stosowały do ograniczeń wprowadzonych ze względu na epidemię koronawirusa, mogą zostać zastrzelone – powiedział prezydent Filipin Rodrigo Duterte w telewizyjnym orędziu. Jego słowa w czwartek cytuje agencja Reutera.

“Robi się coraz gorzej, więc jeszcze raz mówię, jak poważny jest problem” – powiedział Duterte w orędziu wyemitowanym w środę późnym wieczorem. Dodał, że wydał rozkazy policji i wojsku, by zastrzelić osoby, które stanowią zagrożenie dla życia pracowników tych służb i “powodują problemy”.

Jak zaznaczyła agencja Reutera, prezydent wygłosił orędzie po tym, jak w środę mieszkańcy biedniejszych dzielnic Manili protestowali przeciw niewystarczającej pomocy żywnościowej ze strony rządu. Doszło do przepychanek ze służbami, kilka osób aresztowano.

Duterte w orędziu stwierdził także, że należy skończyć ze stygmatyzowaniem pracowników służb medycznych. Agencja Reutera podała, że odnotowano kilka przypadków ataków fizycznych na pracowników szpitali.

Szef krajowej policji powiedział w czwartek, że zdaniem policji Duterte przestawiał jedynie, jak poważnie podchodzi do sprawy, i nikt nie zostanie zastrzelony.

W czwartek filipińskie ministerstwo zdrowia podało, że w wyniku epidemii koronawirusa zmarło 107 osób, potwierdzono też ponad 2,6 tys. przypadków zakażenia. (PAP)

2020-04-02 12:42 (Media/PAP) RPA/ Kwarantanna pod znakiem przemocy

Policja upychająca bezdomnych na stadionach i rozpędzająca kolejki przed sklepami armatkami wodnymi – tak wygląda egzekwowanie radykalnych restrykcji w Republice Południowej Afryki. Trzech policjantów zostało zatrzymanych pod zarzutem zabójstwa.

Od 26 marca w Republice Południowej Afryki wprowadzono trzytygodniowe ograniczenia mające powstrzymać epidemię koronawirusa w kraju. Jej zasady są jednymi z najostrzejszych na świecie – władze zniechęcają ludzi nawet do spacerów z psem. Ale większy sprzeciw od samych przepisów budzi w kraju sposób ich wdrażania.

Jak donosi telewizja CNN, już od pierwszych minut obowiązywania kwarantanny, policjanci w Johannesburgu zaczęli krzyczeć na przebywających na ulicach bezdomnych i bić ich pałkami. Pojawiły się doniesienia o rozpędzaniu ludzi gumowymi kulami.

Według relacji “Financial Times”, w co najmniej jednym przypadku siły bezpieczeństwa z pomocą armatki wodnej rozpędziły ludzi stojących w kolejce przed sklepem spożywczym.

W sobotę zaś południowoafrykańskie wojsko przeprowadziło szturm na hostel pracowniczy w Alexandrze, ubogiej dzielnicy slumsów w Johannesburgu. Południowoafrykański portal News24 w niedzielę informował o zarzutach o zabójstwo postawionych trzem policjantom z Kapsztadu i Johannesburga.

Podobnych dzielnic slumsów jak Alexandra jest w południowoafrykańskich miastach wiele. I to właśnie tam zachodzą największe obawy o los mieszkańców. Wiele z prowizorycznych domostw nie ma dostępu do czystej bieżącej wody.

Problemem jest też liczba bezdomnych. Są oni masowo transportowani do prowizorycznych obozów i schronisk. Według CNN, w stolicy kraju, Pretorii, ponad tysiąc bezdomnych zostało zwiezionych na teren starego stadionu piłkarskiego. Na murawie stadionu rozstawiono wojskowe namioty.

RPA to kraj, w którym wykryto dotąd najwięcej przypadków zakażenia koronawirusem w Afryce. Do środy potwierdzono obecność wirusa u 1380 osób. Trzy osoby zmarły. Od niedzieli liczba nowych przypadków zaczęła stopniowo maleć – od 97 nowych zachorowań w niedzielę, do 27 w środę. (PAP)

Moje spostrzeżenia z walki z chińskim wirusem są takie, że nasza wolność jest bardzo tania. Nasza, czyli ludzi żyjących na świecie. Dążenie do nierozprzestrzeniania się chińskiej epidemii sprawia, że zabierają nam wolność nie zważając zupełnie na nic. Nie twierdzę, że ten wirus nie jest groźny. Widzę, że jest groźny nie tylko dla życia ale i dla naszej wolności.

Może nawet przede wszystkim jest groźny dla wolności. Większość ludzi nie umrze, a groźne ograniczenia wolności nakładane są dokładnie na wszystkich. Na przykładzie dwóch powyższych depesz PAP możemy zobaczyć jak w praktyce niektóre rządy chcą dbać o bezpieczeństwo zdrowotne – kulą i pałką. Nie podoba mi się to, bardzo!

W Polsce jeszcze nie pałują i nie strzelają do ludzi, ale już rząd wojsko wysłał na ulice, a ograniczenia praw i wolności podstawowych dokonywane jest przez pierwszego z brzegu ministra w niezgodnym z prawem rozporządzeniu. Już słychać głosy politycznych kacyków, że nie prawo jest najważniejsze, a zdrowie Polaków. Zdrowie jest ważne, ale wolność jest jeszcze ważniejsza. Zaraza przejdzie, część ludzi umrze większość przeżyje, a niewola zostanie. Właśnie w tym widzę problem niewolenia ludzi w imię walki z chińską zarazą.

Piekielnie genialni komuniści wymyślili straszny wirus, niszczy tkankę biologiczną i wyniszcza tkankę społeczną.

Dobra wiadomość. Są już pierwsi chętni do pozywania rządu RP za ograniczenie wolności bezprawnymi przepisami! Myślę, że wkrótce trzeba będzie spróbować co z tego wyjdzie.