Jeszcze nie mamy nowego prezydenta ale już możemy próbować podsumować kampanię wyborczą

Może zacznę od tego, że jest sobota rano, a ja jestem emocjonalnie zmęczony po tej kampanii wyborczej. Trochę żałuję, że w opisywałem to co myślę o kandydatach o politykach, którzy im towarzyszą, o tym czego od nich oczekujemy, co powinni zrobić. Pewnie mi przejdzie za jakiś czas, ale piszę co myślę aktualnie.

Myślę, że jest tak z następujących powodów. Przyglądając się temu co ludzie piszą i mówią do sobie w trakcie przygotowań do wyborów Prezydenta RP widzę, jak duża jest skala złych słów, nienawiści, niechęci, negatywnego i to naprawdę zajadle negatywnego przekazu.

Obserwuję duży deficyt zdań zaczynających się od: “nie zgadzam się z Tobą”, “myślę inaczej”, “moim zdaniem mylisz się”, “pozwól, że się z tym co mówisz nie się zgodzę” itp. W miejsce tego jest zupełnie inny przekaz. To w jaki sposób do siebie mówimy wywołuje sprzeciw, złość, negatywne emocje, a może i nienawiść – a dlaczego nie. Czy ktoś jeszcze pamięta o zasadzie: Łagodna odpowiedź uśmierza gniew, łagodnymi słowami można skruszyć kość, ale szorstkie słowa wywołują złość? Być może nie jest powszechną wiedzą to, że to jak się mówi ukierunkowuje też ludzkie działania.

Ekspertem pewnie nie jestem ale czy to tak ma być? Ani „oni” ani „my” nie wyprowadzimy się z tego kraju. Musimy obok siebie żyć, a po tej kampanii będzie to jeszcze trudniejsze. Jest tak z tego powodu, moim zdaniem oczywiście, bo polityka robiona przez „oni” i „my” nie polega na tym, aby dążyć to tego by rząd dbał o to tylko aby każdy mógł żyć bezpiecznie jak chce. „Oni” i „my” chcą uregulować dokładnie życie, wszystkim, w każdej dziedzinie.

Ta kampania była jedną z najgorszych jakie obserwowałem, też mówię to z dopiskiem „moim zdaniem”. Potoki, a tam potoki, wodospady nienawiści i złych słów, złośliwości, obelg, kłamstw, zalały nasz kraj. Jedni i drudzy, bez różnicy. Może być tak, że nie podniesiemy się z tego, po wyborach będzie tylko gorzej. Będzie tylko gorzej i to niezależnie od tego kto wygra. Systematycznie demontujemy sami sobie nasz kraj, nawet nie wspólnotę narodową, bo tego to już chyba nie ma.

Być może twarze znajomych, przyjaciół wyobrażać będziemy sobie jako powykrzywiane nienawistnym grymasem w zajadłej kłótni. Nie wspomnę nawet o tym, co myślimy sobie o tych, których widać na monitorach w internecie. Ci z powykrzywianymi nienawiścią twarzami też o nas tak pomyślą, a i jeszcze dodadzą “głupek”. Nie potrafimy rozmawiać i to jest nieumiejętność elementarna. Jesteśmy doskonali w krytyce.

Słowa mogą być pełne wyniosłości, słowa mogą być pełne nieprawości i fałszu, słowa mogą być puste, słowa mogą być zdolne zniszczyć, słowa mogą być jadowite, pełne przekleństw, obelżywe, słowa mogą godzić, ranić, mogą zadać śmierć, słowa mogą być nadęte i zuchwałe, nieprzemyślane, ze słów może bić nienawiść, słowa mogą być przewrotne, podstępne, zdradliwe, słowa mogą być kłamliwe, słowami można niszczyć, słowa mogą prowadzić do rozlewu krwi, słowa mogą przeszyć jak miecz, słowami można namawiać do zła, ze słów może wynikać krzywda i nieprawość, słowami można zdradzić, słowami można ciąć jak brzytwą, słowami można wywołać wojnę.

Lekarstwo? Tylko jedno przychodzi mi do głowy. Uznanie tej fundamentalnej prawdy, że naprawę powonieniem zacząć nie od “oni”, a od “ja”, bo wszyscy zboczyli z prostej drogi, są chętni do kłótni, wszyscy stali się podli, nikt nie dba o dobro. Nasze gardła to otwarty grób, swymi słowami zwodzimy. Jak żmije kryjemy pod językiem jad i prędcy jesteśmy do przekleństw oraz oszustw. Lęk przed Bogiem nie wpływa na nasze posunięcia.

Pewnie będą tacy, którzy uznają, że się to ich nie tyczy, każdy z jakiegoś ważnego powodu. No ale pozwólcie, że będę miał jednak swoje zdanie, odmienne, moim zdaniem, według mnie. Za myślenie bierze odpowiedzialność każdy sam, a z twojego myślenia wynika to co i w jaki sposób mówisz, a po tym co zrobisz. Przy czym forma mówienia  nie jest objęta na twoje posunięcia. Możemy się różnić, będzie tak zawsze, ale panujmy nad słowami.

Zastanawiam się jakim zdjęciem przyozdobić ten wpis? Przychodzi mi na myśl np. czarny jęzor wydobywający się z paszczy jakiegoś gada… 🙂 Wymyśliłem coś takiego, chociaż nie straszne.

Gdyby każdy kto czytuje bloga trybun.org.pl regularnie wspierał Fundację Trybun.org.pl, dużo więcej dałoby się zrobić