Z cyklu policja nie zapewniła bezpieczeństwa: zastrzeliła mieszkającego w Polsce Marokańczyka, strzeliła mu w głowę

2020-10-26 16:55 (PAP) Katowice/ Sąd aresztował kobietę podejrzaną o zastrzelenie Marokańczyka w jednym z hoteli

Sąd aresztował Annę B., która według ustaleń śledztwa tydzień temu w jednym z katowickich hoteli zastrzeliła mieszkającego w Polsce Marokańczyka. Kobieta nie przyznała się do winy i odmówiła złożenia wyjaśnień. Śledczy ustalają motyw tej zbrodni i relacje łączące podejrzaną z ofiarą.

“Annie B. przedstawiono zarzut, że 19 października działając z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia Mohameda R. oddała w jego kierunku strzał z broni palnej, zadając ranę postrzałową w okolice prawej skroni (…), czym doprowadziła do zgonu pokrzywdzonego” – powiedział w poniedziałek PAP szef Prokuratury Rejonowej Katowice-Południe Sławomir Barnaś.

Choć do zbrodni doszło tydzień temu, kobiecie przedstawiono zarzut dopiero w minioną sobotę. Jak wyjaśnia prokuratura, wcześniejsze przesłuchanie Anny B. było niemożliwe – biegły uznał, że nie mogła uczestniczyć w czynnościach procesowych. Barnaś nie zdradza szczegółów opinii biegłego. Podejrzana nie przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień. Po przesłuchaniu sąd uwzględnił wniosek prokuratury i aresztował ją na trzy miesiące.

“Z uwagi na to, że podejrzana nie złożyła wyjaśnień, w chwili obecnej jest to w trakcie ustalania” – powiedział prok. Barnaś, pytany o motyw zbrodni. Z tego samego powodu prokuratura nie informuje o charakterze relacji łączących podejrzaną z Marokańczykiem. W miejscu zbrodni zabezpieczono broń, która zostanie dokładnie zbadana.

Ciało ofiary z raną głowy znaleziono 19 października w hotelowym pokoju. Wcześniej pokój opuściła kobieta, zatrzymana potem niedaleko hotelu, gdy szła poboczem drogi szybkiego ruchu. “Po zdarzeniu usiłowała rzucić się pod przejeżdżające samochody” – powiedział Barnaś. Prokuratura nie ujawnia, czy była pod wpływem leków lub środków odurzających.

Zastrzelony mężczyzna był obywatelem Maroka mieszkającym w Polsce, podejrzana kobieta jest mieszkanką woj. śląskiego. Może jej grozić nawet dożywocie. (PAP)

2020-10-20 18:32 (PAP) Katowice/ Policja i prokuratura wyjaśniają sprawę prawdopodobnego zabójstwa

Katowicka policja i prokuratura wyjaśniają sprawę prawdopodobnego zabójstwa, do którego doszło w poniedziałek w jednym z katowickich hoteli. Według doniesień mediów, ofiarą jest mieszkający dotąd w Zabrzu Marokańczyk. Śledczy nie informują o szczegółach postępowania.

Sprawę opisano we wtorek w katowickim wydaniu Gazety Wyborczej, której relację przytoczyły również niektóre inne media. Ciało ofiary z raną głowy znaleziono w hotelowym pokoju. Wcześniej pokój opuściła kobieta, zatrzymana potem niedaleko hotelu, gdy szła poboczem autostrady A4. Była pod wpływem silnych środków, być może leków; trafiła do szpitala. Dotąd nie postawiono jej żadnych zarzutów.

Pytana przez PAP rzeczniczka katowickiej policji młodsza aspirant Agnieszka Żyłka nie chciała odnieść się do doniesień na temat zabójstwa. “Nie mogę nic na ten temat powiedzieć z uwagi na dobro prowadzonych czynności” – powiedziała.

Śledztwo nadzoruje Prokuratura Rejonowa Katowice-Południe. Także szef tej jednostki Sławomir Barnaś nie chciał mówić o szczegółach postępowania. Przyznał jedynie, że zostało ono faktycznie zarejestrowane i nikomu dotychczas nie przedstawiono zarzutów.

“Z uwagi na dobro postępowania w chwili obecnej nie możemy przekazać jakichkolwiek informacji. Nie możemy ujawniać okoliczności tej sprawy z uwagi na to, że osobie podejrzanej nie przedstawiono do tej pory zarzutów. Jeżeli takie zarzuty będą przedstawione, wtedy będę w stanie udzielić bliższych informacji” – powiedział prokurator.

Dalsze informacje w tej sprawie śledczy mają ujawnić prawdopodobnie w czwartek. (PAP)

Co tam się stało i kto komu palną w łeb szczerze pisząc mało mnie obchodzi. Pewne jest to, że człowiek zarobił kulkę w głowę i dzielna policja i wszystkie inne służby były bezradne. Po ta sprawa dowodzi kolejny raz tego, że zawiodła urzędowa prawda, że za bezpieczeństwo obywateli odpowiada państwo. Nie sam obywatel za swoje bezpieczeństwo tylko państwo i stosowne służby, które to państwo – służby państwowe, które to państwo powołuje. To wszystko jest lipa. Policja nie ma jakichkolwiek szans i możliwości aby w czasie i miejscu zamachu zapewniać komukolwiek bezpieczeństwo.

Mam nadzieję, że nie trzeba przekonywać, że wszystko wskazuje na to, że broń użyta w przestępstwie nie korzystała w przymiotu “legalności”? 

Gdyby każdy kto czytuje bloga trybun.org.pl regularnie wspierał Fundację Trybun.org.pl, dużo więcej dałoby się zrobić