Z cyklu policja nie zapewniła bezpieczeństwa: policjant podejrzany o napad na bank

2021-03-31 20:52 (PAP) Warmińsko-mazurskie/ Policjant podejrzany o napad na bank został aresztowany

Na trzy miesiące aresztował w środę olsztyński sąd policjanta podejrzanego o dokonanie napadu na bank w Rozogach. Na początku marca zamaskowany sprawca sterroryzował tam bronią palną obsługę banku i zabrał ponad 80 tys. zł.

Jak ujawniła prokuratura, podejrzany o dokonanie 3 marca napadu na placówkę bankową w Rozogach 43-letni Marcin M. to funkcjonariusz policji z komendy powiatowej w Piszu. Został zatrzymany we wtorek i po przesłuchaniu usłyszał zarzut.

Według ustaleń śledczych sprawca, posługując się bronią palną i grożąc pracownikom banku natychmiastowym użyciem tej broni i pozbawieniem ich życia, miał ukraść wówczas ponad 87 tys. zł.

“Sąd Rejonowy w Olsztynie przychylił się do wniosku prokuratora i zastosował wobec Marcina M. tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy” – przekazał PAP w środę wieczorem rzecznik prasowy olsztyńskiego Sądu Okręgowego sędzia Olgierd Dąbrowski-Żegalski.

W uzasadnieniu takiej decyzji sąd wskazał, że wymaga tego zabezpieczenie prawidłowego toku postępowania. Uznał, że zgromadzony i przedstawiony przez śledczych materiał dowodowy wskazuje na wysokie prawdopodobieństwo popełnienia właśnie przez tego podejrzanego zarzucanego mu przestępstwa. Zwrócił również uwagę, że czyn zarzucany Marcinowi M. jest zbrodnią, więc zagrożony jest bardzo surową karą.

“Zdaniem sądu, sprawa ma charakter rozwojowy i istnieje też realna obawa, że podejrzany przebywając na wolności, mógłby podjąć działania mające na celu bezprawne utrudnianie postępowania poprzez wpływanie na zeznania świadków” – wyjaśnił rzecznik.

Prokuratura nie ujawniła dotychczas, czy podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu, ani innych szczegółów sprawy.

Jak informowała wcześniej policja, do placówki bankowej w Rozogach wszedł zamaskowany mężczyzna, który przedmiotem przypominającym broń sterroryzował pracownicę placówki, żądając wydania gotówki. Kobieta wydała pieniądze z kasy, po czym mężczyzna wyszedł i oddalił się w nieznanym kierunku.

Zaraz po zgłoszeniu przestępstwa na miejsce została wysłana policyjna grupa dochodzeniowo-śledcza z technikiem kryminalistyki oraz przewodnicy z psami tropiącymi. Zabezpieczono ślady i zapis z monitoringu. Powiadomiono patrole policji w sąsiednich powiatach, ale bezpośrednio po napadzie nie udało się zatrzymać sprawcy. (PAP)

Ciekawe czy broń była służbowa? Nie wiadomo, ale mnie to bardzo ciekawi. O sprawie pisałem już w jednym z poprzednich odcinków z cyklu policja nie zapewniła bezpieczeństwa. Nie obwiniam oczywiście policji o to, że stwarza zagrożenie przez to, że jeden z jej przedstawicieli jest podejrzany o napad na bank. No ale mi to daje do myślenia. Nasuwają mi się myśli czy aby nie za bardzo zaufaniem Polacy obdarzają policję i w ogólności służby państwa?

Moim zdaniem do instytucji państwa należy mieć dystans i nie należy im ufać. Państwo/rząd to żaden tam twór idealny. Nadanie uprawnień działania instytucji państwa w oparciu o przepisy prawa wcale nie dodaje im wiarygodności. Piszę moim zdaniem, zdaniem osoby sceptycznej do rozległego w swoich funkcjach państwa.

Niech ten przykład będzie przestrogą dla tych wszystkich, którzy wierzą w państwo i jego służby. Trzeba ufać ostrożnie. Osobiście nie ufam temu państwu wcale. Coś tak skonstruowane jak Polska nie może działać dobrze