Już chyba tylko najbardziej naiwni wierzą, że wirus stworzył się sam.

W kwietniu 2023r. człowiek, który nadzorował programy bezpieczeństwa w laboratorium armii amerykańskiej w Fort Detrick, zbadał sposób w jaki rząd chiński prowadzi swoje laboratoria i ostrzegł, że “Oczywistym jest, że ich szkolenie w zakresie bezpieczeństwa biologicznego jest minimalne”. Wczoraj (17.04.23r.) senacki Komitet Zdrowia, Edukacji, Pracy i Emerytur opublikował pełny raport, wyszczególniając dowody na to, że naukowcy związani z Wuhańskim Instytutem Wirusologii rozpoczęli prace nad szczepionką na wirusa wywołującego Covid-19, zanim jeszcze reszta świata usłyszała o tym wirusie. W tym świetle nie dziwi fakt, że większość Amerykanów zgadza się z FBI i Livermore Labs: Najbardziej prawdopodobną przyczyną pandemii Covid-19 był wypadek w laboratorium Instytutu Wirusologii w Wuhan.

W jaki sposób laboratorium w Wuhan mogło przeprowadzać badania nad szczepionką przeciwko Covidowi jeszcze przed wybuchem epidemii?

Do 2019 roku Instytut Wirusologii w Wuhan zebrał co najmniej około 20 000 próbek wirusów nietoperzy i innych zwierząt, w ramach ekspedycji terenowych przeprowadzanych w całych Chinach.

Po wejściu do jaskiń i innych miejsc w celu zebrania próbek, a w niektórych przypadkach także schwytania żywych nietoperzy, badacze zabierali próbki z powrotem do Wuhan, gdzie “rutynowo poddawano je wstępnej ocenie w laboratorium klasy Biosafety Level 2, prace te wykonywali głównie studenci, a ocena polegała na określeniu obecności beta koronawirusów związanych z SARS”. Jeśli wirusy były obecne, badacze próbowali je wyizolować i sekwencjonować.”

Ta informacja znajduje się w pełnym raporcie na temat pochodzenia Covid-19 wydanym wczoraj przez senacki Komitet Zdrowia, Edukacji, Pracy i Emerytur. Raport liczy 300 stron i ma 1,570 przypisów.

Informacje o laboratoriach Biosafety Level 2 pochodzą z pracy dyplomowej na temat “Geographic Evolution of Bat SARS-related Coronaviruses” złożonej na Uniwersytecie Chińskiej Akademii Nauk przez Yu Pinga, studenta realizującego stopień Master of Natural Science in Biochemistry and Molecular Biology, nadzorowanego przez profesora Cui Jie i profesora Shi Zheng-Li, która została opublikowana w czerwcu 2019 roku (docs.google.com). W pracy tej pojawia się znane nazwisko Shi Zhengli, chińskiej wirusolog o przydomku “Bat Woman”, który otrzymała za swoją pracę z tym gatunkiem, tej, która powiedziała Scientific American na początku pandemii, że kiedy po raz pierwszy usłyszała o wirusie rozprzestrzeniającym się w Wuhan, początkowo zastanawiała się, “Czy mógł on pochodzić z naszego laboratorium?”.

Jest to istotne, ponieważ standardy bezpieczeństwa w laboratoriach Biosafety Level 2 nie są tak rozbudowane i rygorystyczne jak w laboratoriach Biosafety Level 4. Laboratoria poziomu 2 zajmują się bakteriami i wirusami, takimi jak choroba Lyme i standardowa grypa; laboratoria poziomu 3 zajmują się bardziej niebezpiecznymi patogenami, takimi jak wąglik i HIV; a laboratoria poziomu 4 zajmują się najbardziej niebezpiecznymi wirusami, takimi jak Ebola.

W zeszłym tygodniu Washington Post opublikował raport badający ogólne zasady bezpieczeństwa chińskich laboratoriów rządowych, nie skupiając się tylko na Instytucie Wirusologii w Wuhan czy Centrach Kontroli Chorób w Wuhan (www.washingtonpost.com). Otwierająca ten dokument anegdota jest przerażająca:

Latem 2019 roku doszło do tajemniczego wypadku wewnątrz rządowego kompleksu biomedycznego w północno-centralnych Chinach. Był to obiekt w którym zajmowano się patogenem specyficznym ze względu na jego zdolność do łatwego przechodzenia ze zwierząt na ludzi.

Nie było żadnych alarmów ani migających świateł aby ostrzec pracowników o awarii systemu sanitarnego, który miał zabić zarazki w odpadach zakładu szczepionek. Kiedy system zawiódł pod koniec lipca tego roku, miliony unoszących się w powietrzu mikrobów zaczęły w niewidoczny sposób sączyć się z otworów wydechowych i dryfować do pobliskich dzielnic. Minął prawie miesiąc zanim odkryto i naprawiono problem, a cztery miesiące zanim poinformowano opinię publiczną. Jak wynika z badań naukowych, do tego czasu co najmniej 10 000 osób było narażonych na działanie szkodliwych substancji, a setki z nich zachorowało na choroby objawowe.

Wydarzenia te miały miejsce nie w Wuhan, mieście gdzie rozpoczęła się pandemia koronawirusów, ale w innym chińskim mieście, Lanzhou, 800 mil na północny zachód. Wyciekającymi patogenami były bakterie powodujące brucelozę, powszechną chorobę zwierząt gospodarskich, która może prowadzić do przewlekłej choroby, a nawet śmierci u ludzi, jeśli nie jest leczona. Jako że pandemia wchodzi już w czwarty rok, nowe szczegóły dotyczące mało znanego incydentu w Lanzhou oferują świeże spojrzenie na znacznie większą - i w dużej mierze ukrywaną - kwestię bezpieczeństwa biologicznego w Chinach pod koniec 2019 r., dokładnie w momencie, gdy zarówno incydent dotyczący brucelozy, jak i epidemia koronawirusa właśnie wychodziły na jaw.

Być może najbardziej mrożący krew w żyłach cytat w artykule pochodzi od eksperta ds. bezpieczeństwa biologicznego Roberta Hawleya, “który przez lata nadzorował programy bezpieczeństwa w laboratorium armii amerykańskiej w Fort Detrick”. Hawley powiedział, że widział “‘nierozważne’ praktyki laboratoryjne w raportach z inspekcji uzyskanych przez kongresową komisję nadzoru”. “Jest bardzo, bardzo oczywiste, że ich szkolenie w zakresie bezpieczeństwa biologicznego jest minimalne” – powiedział Hawley.

Największą sensacją zawartą w pełnym raporcie Senatu jest dowód, że naukowcy powiązani z Wuhan Institute of Virology rozpoczęli pracę nad szczepionką przeciwko SARS-CoV-2, czyli wirusowi który powoduje chorobę Covid-19, zanim ktokolwiek na świecie usłyszał o wirusie:

Listopad 2019 r. wydaje się również ramami czasowymi, w których badacze PLA rozpoczęli rozwój co najmniej dwóch szczepionek przeciwko SARS-CoV-2. Profesor Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (PLA) Zhou Yusen, dyrektor 5 Instytutu w Akademii Wojskowych Nauk Medycznych (AMMS), współpracował z WIV, a być może epizodycznie pracował nawet w samym WIV, przez kilka lat przed pandemią. Zhou lub naukowcy AMMS mogli pracować w WIV nie później niż jesienią 2019 r. prowadząc badania na potrzeby pracy, której był współautorem wraz z dwoma innymi naukowcami z WIV, Shi Zhengli i Chen Jing, na temat znanego działania niepożądanego szczepionek i terapii przeciwciałami związanymi z SARS. Istnieją powody, aby sądzić, że Zhou oraz inni naukowny z WIV byli zaangażowani w związane z SARS badania nad szczepionką, testowaną na zwierzętach z koronawirusem, które to badania rozpoczęły się nie później niż latem lub wczesną jesienią 2019 roku. Zhou złożył jeden z pierwszych patentów na szczepionkę COVID-19 w dniu 24 lutego 2020 roku.

Patent zawiera dane serologiczne pochodzące od myszy z eksperymentów związanych ze szczepionką, które według oceny ekspertów z którymi konsultowano się w trakcie tego dochodzenia, nie mogłyby zostać ukończone gdyby zespół Zhou nie rozpoczął prac nad rozwojem szczepionki przed oficjalną datą wybuchu pandemii COVID-19 pod koniec grudnia 2019 r. Badania wymagały zarówno dostępu do sekwencji, jak i żywego wirusa SARS-CoV-2. Kilku ekspertów oceniło, że Zhou prawdopodobnie musiałby rozpocząć badania nad rozwojem szczepionki nie później niż w listopadzie 2019 r., aby osiągnąć lutową datę złożenia patentu. Zhou opublikował później badania nad zakażeniem i działaniem szczepionki u transgenicznych myszy, w tym u myszy humanizowanych i zwierząt naczelnych. Nie ujawniono miejsca (miejsc), w którym przeprowadzono badania Zhou nad działaniem szczepionki u zwierząt. Istnieją powody by sądzić, że te eksperymenty ze szczepionkami przeprowadzono w pierwotnym kampusie WIV w centrum Wuhan i prawdopodobnie w Instytucie Modeli Zwierzęcych Uniwersytetu Wuhan, który znajduje się około jednej mili od WIV.

Generał dywizji PLA AMMS Wei Chen kierował drugim, odrębnym przedsięwzięciem mającym na celu opracowanie innej szczepionki COVID-19. Chen współpracował z chińską państwową firmą biofarmaceutyczną SinoPharm. Eksperymenty nad szczepionką prowadzone przez Chen na uczłowieczonych myszach, fretkach i naczelnych odbywały się w laboratorium BSL-4 w Harbin Veterinary Research Facility w północnych Chinach. Badania kliniczne na ludziach rozpoczęły się w połowie marca 2020 roku. Chen złożyła patent na swoją szczepionkę 18 marca 2020 roku. Opierając się na tym harmonogramie, eksperci uważają, że Chen musiałaby rozpocząć prace związane ze szczepionką nie później niż na początku grudnia 2019 roku. Eksperymentalna szczepionka Chena była również uzależniona od dostępności sekwencji genetycznej SARS-CoV-2, która nie została opublikowana do 11 stycznia 2020 r. Jednak w przeciwieństwie do Zhou, nie ma dowodów na to, że prace Chena w zakresie szczepionki były powiązane geograficznie lub czasowo z początkowym ogniskiem COVID-19 w Wuhan.

Jest to kolejny dowód na to, że chiński rząd wiedział iż ma do czynienia z zakaźnym wirusem i celowo okłamywał resztę świata, że “nie ma wyraźnych dowodów na przenoszenie się choroby z człowieka na człowieka” aż do 20 stycznia 2020 roku.
Jest to jeden z wielu szalonych aspektów tej sprawy. Nawet jeśli to wszystko sprowadza się do naturalnej transmisji na kogoś zamawiającego zupę z nietoperza lub grillowanego pangolina na targu z owocami morza, lub jak Jon Stewart pamiętnie to scharakteryzował, “Może nietoperz wleciał do klatki indyka, a potem kichnął na moje chili”, to chiński rząd wciąż kłamał w momencie gdy świat potrzebował prawdy, a stawką były ludzkie życia. Wszystkim nam odebrano kilka lat naszego życia, ponieważ chiński rząd odmówił uznania, że zakaźny wirus rozprzestrzeniający się po ich kraju i świecie faktycznie istnieje. Tylko w styczniu 2020 roku na 17 lotnisk w USA przybyło ponad 1300 lotów z Chin, przewożąc około 381 000 pasażerów.

Kiedy rozpoczęła się pandemia Covid-19? Raport senackiej komisji HELP wskazuje, że mieszkańcy Wuhan zaczęli zauważać nienormalne tempo infekcji wirusowych już w październiku i listopadzie:

Relacje naocznych świadków, doniesienia mediów, modelowanie epidemiologiczne i dodatkowe badania akademickie wskazują na okres od 28 października do 10 listopada jako okno pojawienia się wirusa. Dyplomaci stacjonujący w Konsulacie Generalnym USA w Wuhan potwierdzili obserwacje tego, co w tamtym czasie uznali za wczesny początek sezonu "złej grypy". Zastępca szefa konsulatu wspominał: "Do połowy października 2019 roku zespół w Konsulacie Generalnym USA w Wuhan miał świadomość, że miasto zostało dotknięte tym, co uważano za niezwykle złośliwy sezon grypowy. Zachorowalność pogorszyła się w listopadzie". Obserwacje te zostały w tym okresie zgłoszone do Ambasady USA w Pekinie.

Według jednych, spór o teorię wycieku z laboratorium, który trwał przez około trzy lata, jest skutecznie zakończony. Ci z nas którzy podejrzewają, że to błąd ludzki jest przyczyną jednej z największych współczesnych katastrof na świecie, przekonali o tym przytłaczającą większość amerykańskiej opinii publicznej.
Sondaż Quinnipiac University przeprowadzony w marcu wykazał, że 64 procent Amerykanów uważa, że pandemia została “spowodowana przez wyciek laboratoryjny”, a tylko 22 procent uważa, że została “spowodowana przez naturalną transmisję ze zwierząt na ludzi”. Inny sondaż przeprowadzony tydzień wcześniej przez Economist/YouGov pokazał jeszcze silniejszy zwrot w kierunku wycieku z laboratorium: 66 procent do 16 procent.
Senacki raport uznaje możliwość “źródła odzwierzęcego” – w końcu albo ten wirus, albo jego ewolucyjny prekursor musiał w pewnym momencie przejść na nietoperza – ale wskazuje również na frustrujący brak rozstrzygających dowodów:

Do tej pory Chiny nie przyznały się do dokonania zakażenia lub posiadania pozytywnej próbki serologicznej (próbek) żadnego podatnego zwierzęcia przed datą rozpoznania epidemii. Analiza genetyczna opublikowanych sekwencji SARS-CoV-2 z wczesnej fazy epidemii nie wykazuje dowodów na adaptację genetyczną odzwierciedlającą przejście przez podatny gatunek zwierzęcia, taki jak cyweta palmowa, pies, szop pracz lub norka. W związku z tym nie zidentyfikowano żadnego żywiciela pośredniego.

Pomimo tych faktów, trzy argumenty przemawiają za teorią pochodzenia odzwierzęcego. Po pierwsze, około 33 procent najwcześniejszych znanych ludzkich przypadków COVID-19 (z datami wystąpienia objawów w połowie lub pod koniec grudnia 2019 r.) było związanych z targiem owoców morza Huanan w mieście Wuhan. Po drugie, kilka gatunków zwierząt podatnych na SARS-CoV-2 było sprzedawanych na tym rynku jako zwierzęta żywe. Zwierzęta te były przechowywane w złych warunkach. Wreszcie, identyfikacja sekwencji genetycznych szopów, w próbkach pobranych z rynku na początku 2020 r. potwierdza, że ten podatny żywiciel pośredni był na rynku w czasie wybuchu epidemii. Jak zauważono, "nie ma danych . . bezpośrednio wiążących SARS-CoV-2 z obecnością któregokolwiek z tych zwierząt". Same te dane nie wyjaśniają dalej pochodzenia pandemii COVID-19.

Raport komisji senackiej był nadzorowany przez obecnie emerytowanego senatora GOP z Karoliny Północnej Richarda Burra. W listopadzie, redakcja Charlotte Observer grzmiała, że “Richard Burr, który zazwyczaj wyraża stosunkowo wyważone opinie, wydaje się uprawiać jakieś gierki przed swoim odejściem z urzędu”. Gazeta odniosła się do teorii wycieku z laboratorium jako “spisku Covid”, twierdząc, że raport cząstkowy “podsyca ogień dezinformacji, który płonie od początku pandemii”. Daje on również teoretykom spisku COVID nową “kość do gryzienia”.

Skoro Burr jest zazwyczaj “zrównoważony”, nie wyciąga rewelacji z kapelusza, nie jest demagogiem z pianą na ustach ani oszalałym teoretykiem spiskowym, to czy redakcja nie powinna chwilę się zastanowić przed podpisaniem się pod twierdzeniem takim jak to powyżej? Dyrektor FBI, Christopher Wray też nie jest zakompleksionym teoretykiem spiskowym. Departament Energii USA, a w szczególności “Wydział Z” w Livermore Labs, nie składa się z ludzi którzy twierdzą, że dinozaury chodzą wśród nas i którzy upierają się, że widzieli Elvisa w swoim lokalnym sklepie. Były dyrektor CDC Robert Redfield nie jest jakimś świrem, który wierzy w lecznicze kryształy i wilkołaki.

W obliczu największej i najbardziej brzemiennej w skutki tajemnicy we współczesnej historii, niektórzy z nas po prostu przyjrzeli się niezwykłemu zbiegowi okoliczności, kiedy to nowy koronawirus, najbardziej podobny do tych które infekują nietoperze, pojawił się w pobliżu nie jednego ale dwóch laboratoriów prowadzących badania nad nowymi koronawirusami których źródłem są nietoperze (w tym miejscu przypomnienie z 3 kwietnia 2020 roku – archive.is). W odpowiedzi, ludzie którzy wyrażają wątpliwości co do “światowego konsensusu” otrzymują wyzwiska, szyderstwa i pomówienia.

Jim Geraghty (archive.is)

tłumaczył MR