Pierwsze karabinki Grot u żołnierzy brygady WOT w Morągu, a w Polskiej Grupie Zbrojeniowej czyszczenie po Macierewiczu
- Autor: Andrzej Turczyn
- 8 lutego 2018
- komentarze 24
4. Warmińsko-Mazurska Brygada Obrony Terytorialnej jest jedną z pierwszych jednostek Wojsk Obrony Terytorialnej, do której trafiły polskie karabinki GROT. W czwartek w jednostce w Morągu zakończyło się szkolenie z użytkowania broni dla 70 instruktorów.
Jak podał w czwartek PAP w komunikacie rzecznik prasowy Dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej ppłk Marek Pietrzak, pierwsza partia tysiąca karabinków GROT, z zamówionych podczas kieleckich targów 53 tysięcy sztuk, trafiła na wyposażenie Sił Zbrojnych RP w grudniu 2017 roku.
Po zakończeniu procedur logistycznych broń w ostatnich dniach weszła na uzbrojenie brygad obrony terytorialnej sformowanych w drugim etapie budowy Wojsk Obrony Terytorialnej. Jedną z tych jednostek jest 4. Warmińsko-Mazurska Brygada OT, a dokładnie – 42. batalion lekkiej piechoty z Morąga – wyjaśnił ppłk Marek Pietrzak. Karabinki trafiły także do 5. oraz 6. Mazowieckiej Brygady OT.
Dowódca brygady, wspólnie z producentem karabinków – Fabryką Broni Łucznik z Radomia, zorganizował szkolenie dla dowódców i instruktorów z brygad obrony terytorialnej oraz Wojsk Lądowych, które oddelegowały na kurs 17 instruktorów, m. in. z 9. pułku rozpoznawczego, 15. i 20. brygad zmechanizowanych, 9. Brygady Kawalerii Pancernej, 11. pułku artylerii oraz centrów szkolenia z Poznania i Grudziądza – poinformował Pietrzak.
Trzydniowe szkolenie przeprowadzone w 42. batalionie lekkiej piechoty w Morągu obejmowało teorię oraz praktykę z zakresu zasad eksploatacji i bezpiecznego użytkowania karabinków. W trakcie kursu zorganizowano zajęcia teoretyczne i praktyczne, w tym strzelanie ostrą amunicją.
Jako pierwsi w Wojskach Obrony Terytorialnej w karabinki GROT zostaną uzbrojeni żołnierze Terytorialnej Służby Wojskowej, którzy już na przełomie marca i kwietnia rozpoczną szkolenie podstawowe w Morągu. Pierwsza przysięga żołnierzy WOT uzbrojonych w karabinki GROT odbędzie się w Morągu 22 kwietnia.
Decyzja o uzbrojeniu w karabinki GROT żołnierzy z brygad obrony terytorialnej sformowanych w drugim etapie budowy Wojsk Obrony Terytorialnej została podjęta w Dowództwie WOT.
“Podyktowane to było potrzebą wyposażenia w nową broń żołnierzy, którzy do tej pory nie użytkowali innej broni. Daje to możliwość od samego początku budować prawidłowe nawyki i właściwe reakcje podczas szkolenia indywidualnego, którego jednym z najważniejszych elementów będzie umiejętność bezpiecznego posługiwania się bronią indywidualną. Na wyposażenie 42. batalionu lekkiej piechoty trafiło do tej pory kilkaset sztuk karabinków. Ilość ta pozwoli zabezpieczyć proces szkolenia żołnierzy zaplanowanych do wcielenia w pierwszym półroczu, kolejne dostawy będą realizowane zgodnie z przyjętym harmonogramem” – wyjaśnił rzecznik.
Karabinek, opracowany w ramach programu Modułowego Systemu Broni Strzeleckiej, to nowa konstrukcja, opracowaną wspólnie przez Fabrykę Broni i Wojskową Akademię Techniczną. Według rzecznika to także pierwszy polski karabinek w pełni zgodny ze standardami NATO.
Umowę na dostawę 53 tys. karabinków Grot C 16 FB-M1 zawarto na początku września na kieleckich targach zbrojeniowych. Na bieżący rok przewidziane są dostawy ponad 10 tys. sztuk tej broni.
Broń została poddana badaniom i zaaprobowana przez Inspektorat Uzbrojenia oraz Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia.
Rodzina karabinków znanych wcześniej pod skrótem MSBS otrzymała wspólną nazwę Grot upamiętniającą gen. dyw. Stefana Roweckiego “Grota” – komendanta głównego Związku Walki Zbrojnej i AK, jednego z twórców podziemia niepodległościowego w czasie II wojny światowej, żołnierza 1939 r., legionistę. (PAP)
Oj coś mam przeczucie, że będą problemy z dalszą produkcją karabinków Grot. Może nie dla wojska, ale w cywilnej wersji chyba tak. W ramach rozwinięcia komentarza kilka zdań z innej depeszy PAP:
Nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy Polskiej Grupy Zbrojeniowej zmieniło w czwartek skład rady nadzorczej; nowa rada odwołała dotychczasowy zarząd z prezesem Błażejem Wojniczem, p.o. prezesem został Jakub Skiba – poinformowała spółka. Walne zgromadzenie odwołało troje z czworga członków RN – Konstancję Puławską, Piotra Sulewskiego i Karola Tatarę. Jednocześnie w skład rady zostali powołani: Bogdan Borkowski, Wojciech Dąbrowski, Paweł Olejnik i Jakub Skiba. Funkcję przewodniczącego RN powierzyła Wojciechowi Dąbrowskiemu, zmieniła też zarząd. Odwołała dotychczasowy, do którego, oprócz prezesa Wojnicza, należeli: Robert Gut, Adam Lesiński, Maciej Lew-Mirski i Szczepan Ruman. Do czasowego pełnienia funkcji prezesa RN oddelegowała ze swojego grona Jakuba Skibę; postanowiła również ogłosić konkurs na stanowisko prezesa PGZ. (08.02.2018, 19:59)
Co oznacza ta zmiana w PGZ? Moim zdaniem to ostateczne wycinanie wszelkich pozostałości po Antonim Macierewiczu. W mediach zapewniają nas propagandyści z PiS, że to ciągle ta sama drużyna #dobrazmiana. Skoro tak, to skąd takie gwałtowne wymiany kadr w tej spółce skarbu państwa? Przecież nie ma jakiś ważnych powodów takich kompleksowych wymian władz spółki PGZ S.A. To nic innego niż walki grup wpływu w PiS, wycinanie wszystkiego tego co udało się zrobić Macierewiczowi.
Pamiętajcie, że pod odwołanym zarządem PGZ powstała strategia dla tej grupy, w której jednym z punktów była sprzedaż broni na rynek cywilny. W kwietniu 2016 roku w strategii rozwoju grupy pisano:
“Czynnikiem stabilizującym w okresie między cyklami dostaw uzbrojenia ma być produkcja cywilna. W to pojęcie wchodzi choćby większa aktywność np. producentów broni strzeleckiej czy amunicji, dla których cywilni odbiorcy mogliby być zarazem doskonałymi recenzentami najnowszych konstrukcji”.
Zmiany idą w kierunku ludzi poddanych Błaszczakowi, a tych z uwagi na ideologiczną niechęć ministra Błaszczaka do posiadania broni przez Polaków, nie podejrzewam o zrozumienie konieczności sprzedawania broni na rynku cywilnym w Polsce.
Moim zdaniem w ślad za wymianą zarządu PGZ może być tak, że i Fabryka Broni “Łucznik” Radom zostanie poddana temu samemu procesowi. Usuwanie ludzi, którzy przyszli za czasów Macierewicza będzie moim zdaniem absolutne. Tu nie chodzi o produkcję broni, tu chodzi o kontrolę na spółkami Skarbu Państwa.
To z kolei może nieco skomplikować sytuację z produkcją broni na rynek cywilny, a w szczególności obiecanego w pierwszym kwartale tego roku karabinka Grot. Obecnego prezesa FB “Łucznik” pana Adama Suligę zdecydowanie oceniam jako człowieka rozsądnego, który rozumie to, że broń musi trafiać na rynek cywilny.
Oj coś mi się zdaje, że nie doczekam się karabinka Grot na rynku cywilnym… Oczywiście życzę sobie tego, abym się mylił. Bardzo bym nie chciał aby to co przewiduję stało się prawdą.
Na koniec duża prośba. Dostałem bana na fejbuku takiego, że to nic nie mogę wstawić. W związku z tym proszę o rozpowszechnienia moich wpisów waszymi siłami. Sam niewiele mogę zdziałać.