Prezydent Trump: nadchodzi duża zmiana dotycząca “gun control” – czy stanie się to faktem?

Ostatnio Prezydent Trump po raz kolejny wspomniał o  “umowie” z Kongresem w sprawie kontroli broni.

Oto dokładnie to, co prezydent powiedział przed Białym Domem dziennikarzom na temat:

Dogadujemy się z demokratami, republikanami.  Ciężko nad tym pracowali. Wkrótce wracają do obrad  i jest wiele kwestii, które zostaną przed nimi postawione przez różnych ludzi.

Rozmawiałem z wieloma senatorami, rozmawialiśmy z wieloma członkami Izby, wieloma republikanami, wieloma demokratami i ludźmi, którzy chcą coś zrobić, więc zobaczymy. Robimy dużą zmianę w prawie i to jest pewne.

Największa umowa dotycząca kontroli broni od 50 lat może zostać ogłoszona w każdej chwili. Niestety, prezydent Trump wydaje się być oszukany fałszywą narracją, że amerykańscy właściciele broni nie mają nic przeciwko kontroli broni w stylu Obamy, o ile to prezydent osobiście ją przypieczętuje. Ale to bardzo mylne przekonanie.

Jeśli prezydent Trump odrzuci ideały Drugiej Poprawki, to w przyszłym roku może przegrać, podobnie jak wielu Republikanów w 2018 roku, którzy głosowali za kontrolą broni.

Dlatego musimy jasno powiedzieć Prezydentowi, że nie będziemy siedzieć bezczynnie, gdy członkowie którejkolwiek ze stron zaatakują Drugą Poprawkę.

Pojawiły się dobre wieści do przekazania. Demokraci odroczyli przesłuchanie w Komisji Sędziowskiej. Daje nam to kolejny tydzień na ich powstrzymanie, ale musimy zwiększyć presję i to szybko.

Marsz w kierunku kontroli broni trwa nadal, a proponowany pakiet ustaw może zawierać:

Konfiskata broni palnej – “Czerwona Flaga”

S. 7, S. 506 i “Graham-Blumenthal”;

Jest to ustawa, która pozwala agentom rządowym na przejęcie broni palnej od każdego praworządnego obywatela bez należytego procesu opartego na anonimowym oskarżeniu.

Senatorowie tacy jak Lindsey Graham, Marco Rubio, Dianne Feinstein i Dick Blumenthal naciskają na to.

Gdyby ta ustawa została przyjęta wszystkie 50 stanów musiałyby przyjąć federalny standard “Czerwonej flagi” lub, co gorsza, narzuciłaby federalnie egzekwowalny system konfiskaty broni, który miałby być przeprowadzony przez tego samego prokuratora generalnego odpowiedzialnego za Ruby Ridge.

Powszechna rejestracja broni palnej
HR. 8 i “Toomey-Manchin”;

To był klejnot w koronie prezydenta Obamy dotyczący kontroli broni, który  pokonaliśmy w 2013 roku. To prawo przeszło już swoją drogę i jest podobno kamieniem węgielnym każdej “umowy” pomiędzy Białym Domem, a przywódcami Kongresu w tym zakresie.

Gdyby została przyjęta, zakazałaby ona wszelkiej prywatnej sprzedaży broni palnej, zmuszając praktycznie każdego nabywcę broni w Ameryce do zarejestrowania się w federalnym rejestrze Brady-NICS i wymagałaby uprzedniej zgody rządu na wszelką sprzedaż broni palnej.

Tak zwany zakaz “broni szturmowej”
Komisja sądownicza Izby pod przewodnictwem radykalnego przeciwnika broni palnej Jerry’ego Nadlera (D-NY) została powołana w celu przyjęcia rozszerzonej wersji nieaktualnego obecnie zakazu stosowania “broni szturmowej”;, który może nakazywać przymusowe oddanie zwykłej półautomatycznej broni palnej.

Kongres zbiera się ponownie w ciągu kilku najbliższych dni.

W związku z faktem, że  Demokraci, Republikanie, a nawet prezydent Trump wpadli w “rozbrojeniową”histerię , mamy do wykonania pracę która jest niezbędna aby powstrzymać ten radykalny program.

(źródło nationalgunrights.org, tłumaczenie Maciej Rozwadowski)

To tekst z początku września. Do dzisiaj nie zawarto tego wielkiego porozumienia i mam nadzieję, że to się nie stanie. W Kongresie na szczęście Demokraci oszaleli i usiłują wdrożyć wobec Trumpa procedurę impeachmentu. To może dać bardzo dobre efekty.

Impeachment prezydenta USA Donalda Trumpa, to postawienie go przed sądem Kongresu i jest moim zdaniem niewykonalna, ale szczęśliwie skonfliktuje Republikanów i Demokratów, a może i przyniesie jeszcze lepszy skutek. Podczas impeachmentu Clintona pracę stracił nie prezydent, do którego impeachmentu doprowadziła zdominowana przez Republikanów Izba Reprezentantów, ale jej ówczesny przewodniczący Newt Gingrich. Przed sądem Kongresu Clinton został uniewinniony z zarzutów przez pełniący rolę ławy przysięgłych Senat, w którym większość mieli wówczas Demokraci. W rezultacie Gingrich został zmuszony do rezygnacji z funkcji przewodniczącego Izby Reprezentantów w roku 1999, a Clinton zakończył swoje urzędowanie w Białym Domu w styczniu 2001 roku jako najpopularniejszy – w momencie zakończenia urzędowania – prezydent w powojennej historii Stanów Zjednoczonych.

Demokraci w Izbie Reprezentantów mają wystarczającą liczbę głosów, aby doprowadzić do impeachmentu. Do jego rozpoczęcia potrzebna jest zwykła większość głosów – 218 głosów w 435-osobowej Izbie Reprezentantów. Obecnie Demokraci mają 235 mandatów. Demokraci nie mają jednak szans na pozbawienie Trumpa urzędu prezydenta; aby w wyniku impeachmentu pozbawić go funkcji, wymagana jest kwalifikowana większość dwóch trzecich głosów w stuosobowym Senacie. Tymczasem Republikanie w Senacie posiadają obecnie przewagę sześciu głosów (53 głosy Republikanów wobec 47 głosów Demokratów) i jest mało prawdopodobne, by Demokraci przekonali wystarczająca liczbę senatorów GOP, aby głosowali za pozbawieniem Trumpa urzędu.

Dlatego jest prawdopodobne, że Demokraci wpadną w taką samą pułapkę, w jaką wpadli Republikanie podczas próby pozbawienia urzędu Billa Clintona. W rezultacie decyzja o rozpoczęciu oficjalnego dochodzenia w sprawie impeachmentu gwarantuje, że (obecny Kongres), który poza dochodzeniami w sprawie kampanii wyborczej Trumpa, a teraz w sprawie urzędowania Trumpa, nie ma żadnych osiągnięć, którymi mógłby się wykazać, przejdzie do historii jako “Kongres impeachmentu”. Zaraz po tym wybory…