Fundacje spod znaku Sorosa wpłacają kaucje za tych, którzy śmierć człowieka “honorują” podpalając ulice i dewastując mienie innych

Amerykańscy marksistowscy agitatorzy mają do dyspozycji bezpłatną kartę “wychodzisz z więzienia”, która ma wsparcie ich dobrego znajomka: George’a Sorosa.

Po śmierci George’a Floyda do której przyczynili się funkcjonariusze Departamentu Policji w Minneapolis i wynikających z tego protestach i zamieszkach, organizacje charytatywne udzielające pomocy finansowej zostały zalane ogromnymi kwotami darowizn. Dzięki tym pieniądzom można było wpłacić kaucję za uczestników zamieszek, szabrowników i wandali aresztowanych w czasie ekscesów mających ostatnio miejsce na amerykańskich ulicach.

Jedną z najbardziej znaczących organizacji jest Minnesota Freedom Fund (MFF), który tylko w ostatnim tygodniu zebrała miliony dzięki patronatowi i rozgłosowi hollywoodzkich gwiazd, takich jak Justin Timberlake i Steve Carell.

Celem MFF jest zebranie datków na ratowanie zatrzymanych przestępców i osób zatrzymanych przez Urząd Imigracyjny i Celny (Immigration and Customs Enforcement – ICE). Jak zauważa Breitbart, dokumentacja podatkowa pokazuje, że organizacja dotychczas otrzymywała 110 000 dolarów rocznie, ale w ciągu niecałego tygodnia jej przychody wystrzeliły do poziomu ponad 20 milionów dolarów (breitbart.com).

Dyrektor wykonawczy MFF Tonja Honsey jest uczniem lewicowego miliardera i jej socjalistycznego patrona George’a Sorosa. Została ochrzczona mianem Soros Justice Fellow przez jego fundację Open Society Foundations w 2019 roku. Inne osiągnięcia pani Honsey  to wyrok za przestępstwa narkotykowe, za które została aresztowana w 2002 roku w jednym z laboratoriów produkujących metaamfetaminę. Ponadto odsiadywała również wyroki za kradzież i podrabianie czeków.

Nie dziwi fakt, że Honsey wykorzystuje obecnie swoje doświadczenie recydywistki by pozować na “reformatorkę wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych”, a nawet pracowała w komisji ds. wytycznych dla skazanych w Minnesocie.

W tweetach prezydent Trump sugerował, że MFF, która jest chwalona przez demokratycznych polityków, działa na rzecz “wydostania anarchistów z więzienia”, sugerując, że grupa wpłaca kaucje za ludzi z Antify i innych terrorystów, którzy niedawno podpalali budynki i atakowali policję.

Ludzie Joe Bidena są tak radykalnie lewicowi, że pracują aby wydostać anarchistów z więzienia i pewnie robią jeszcze różne inne rzeczy. Joe nic o tym nie wie, nie ma pojęcia, ale to oni będą prawdziwą siłą, nie Joe. Oni będą  kontrolować sytuację! Duże podwyżki podatków dla wszystkich, Plus!

Pod koniec zeszłego miesiąca Prezydent ogłosił, że uznaje Antifę, zbrojną lewicową rewolucyjną bojówkę, za “organizację terrorystyczną”.

MFF nie poparło jeszcze publicznie Antify ale współpracuje z National Lawyers Guild (NLG), która wspiera i popiera Antifę. NLG walczy też z decyzją Trumpa o uznaniu Antify za rodzimą organizację terrorystyczną.

“Deklaracja Trumpa, że Antifa jest krajową organizacją terrorystyczną, nie ma żadnych podstaw faktycznych ani prawnych i jest jedynie próbą kryminalizacji zwykłych ludzi, którzy korzystają ze swojego prawa do protestu”, zadeklarowała w oświadczeniu NLG, nie wspominając o sytuacjach gdy Antifa była agresorem na demonstracjach konserwatystów – „prawo do protestu” pozostawiło wtedy po sobie liczne ślady siniaków, wstrząsy i złamane kości.

NLG jest powszechnie znane jako grupa frontu komunistycznego i została nawet nazwana przez prokuratora generalnego Eisenhowera Herberta Brownella “prawnym rzecznikiem” partii komunistycznej.

Kiedy aresztuje się ludzi związanych z ruchem Black Lives Matter, otrzymują oni polecenie skontaktowania się z NLG, które z kolei kontaktuje się z MFF, aby zapewnić wpłatę kaucji.

Prezes zarządu MFF, Greg Lewin, wysłał nawet niedawno informację potwierdzającą, że NLG wie o tym iż ma kontaktować się z MFF w sprawach dotyczących kaucji.

Nowojorska Antifa powiedziała nawet swoim członkom, aby “zapoznali się” z numerami telefonów NLG. National Lawyers Guild otrzymuje fundusze od Soros’ Open Society Foundations i współpracuje z organizacjami Sorosa.

MFF otwarcie wezwało gubernatora Minnesoty Tima Walza do ograniczenia funduszy  policji i ma poparcie kilku pracowników Joe Bidena, a także poparcie senator Kamali Harris (D-Calif.), która jest uważana za potencjalnego wiceprezydenta Bidena.

Jak można się było spodziewać, lewicowa grupa świeżo upieczonych kongresmenów, znana jako “The Squad” (przedstawiciele: Rashida Tlaib, Ilhan Omar, Ayanna Pressley i Alexandria Ocasio-Cortez) w pełni popiera MFF.

Celebrytka Chrissy Teigen i jej mąż, piosenkarz John Legend, są tylko dwiema z wielu gwiazd, które deklarują wpłacanie dużych darowizn na rzecz MFF, obwieszczając, że przekażą 200.000 dolarów na kaucje.

MFF otrzymało tak wiele datków, że wstrzymało przyjmowanie darowizn i prosi ludzi o przekazanie pieniędzy innym organizacjom charytatywnym, takim jak Reclaim the Block, które oczywiście  również są za ograniczaniem nakładów na policję.

Z pomocą WRF i NLG, Soros i jego akolici wspomagają destabilizację społeczeństwa. Nie tylko przekonują władze lokalne do zmniejszenia zasobów policyjnych, nawet w czasie gdy brutalni wywrotowcy szturmują ulice, ale stworzyli dla nich idealną siatkę bezpieczeństwa.  Dzięki temu nawet gdy policja nie boi się epitetów i przypinania rasistowskich łatek i robi to do czego została powołana czyli zamyka przestępców,  marksistowscy wojownicy mogą liczyć na sprawny i szybki ratunek.

Luis Miguel (thenewamerican.com opracowanie Maciej Rozwadowski)

Historia zna już takie przypadki. Szczegóły delikatnej równowagi pomiędzy totalitarnym rządem, a kastą przestępców opisuje Aleksander Sołżenicyn w swoim „Archipelagu Gułag”. Wniosek Sołżenicyna jest prosty, komunistyczny rząd toleruje, a nawet w pewien sposób  admiruje kryminalistów (zwanych u niego Urkami) gdyż ta warstwa społeczna jest rządzącym ideologicznie bliska. Po prostu zarówno komunistyczny rząd, jak i pospolici przestępcy kierują się podobnymi zasadami współżycia międzyludzkiego (bazującymi na przemocy i wyzysku słabszych – czyt. nieuzbrojonych) oraz wyznacznikami moralnymi. Mówiąc jeszcze prościej, oni się po prostu doskonale rozumieją.

To co dzieje się obecnie w Ameryce pokazuje, że ludzie spod znaku Partii Demokratycznej mają dokładnie takie samo podejście, wypuszczają psy łańcuchowe mając nadzieję, że pomogą im one w ustanowieniu ich wizji ładu i porządku. Jak powiązać oddawanie hołdu recydywiście Floydowi (w którego krwi sekcja zwłok wykazała obecności chyba siedmiu substancji psychoaktywnych) z demolowaniem witryn sklepowych przez białych, ledwo trzymających się na nogach, wyrostków na Florydzie?

Oczywiście ci wszyscy zadymiarze i podpalacze otrzymają w końcu swoją nagrodę którą stanowić będą bezbronne tłumy praworządnych obywateli, na których gildia „socjalistycznych żołnierzy” będzie mogła bezkarnie żerować, odpalając tylko od czasu do czasu odpowiednią działkę swoim mocodawcom.

W tej chwili trzeba ich jeszcze wyciągać z więzień, ale kiedy do władzy dojdą odpowiedni ludzie to przedstawiciele tych anarchistycznych organizacji zbrojnych nie będą tam nawet trafiać.

To naprawdę niepokojąca wizja, która w mniejszym lub większym stopniu realizuje się również w Europie.

Maciej Rozwadowski

Jeszcze kilka zdań mojego komentarza. Nurtuje mnie ten problem już od dawna, a jakoś nie było okazji do pisania na ten temat.

Otóż patrzę na świat widzę wielu lewicowych filantropów, którzy dają pieniądze i to spore na krzewienie kłamstw i antywartości lewicowych i socjalistycznych. Jak to jest, się zastanawiam, że nie ma równoważnej kasy na dzieła tradycyjne, prawdziwe ot choćby jak prawo do broni. Nie żebym stawiał tezę, że nie ma wcale – przecież są duże konserwatywne organizacje w USA, ale nie ma w porównywalnej skali np. w Polce.

Chcąc nie  chcąc odnoszę to do Fundacji Trybun.org.pl, którą założyłem po to aby istniała ta strona. Każdego miesiąca składacie się na utrzymanie dostępu do serwisu PAP, w ostatnim miesiącu dołożyliście jeszcze drugie tyle na zapłatę za księgowość. Za to bardzo dziękuję. Ale prawda jest taka, że to nie są finanse, które pozwalałby oddziaływać z mocą na całą Polskę, taką mocą jak lewicowe ideologie oddziaływają na Polskę.

Chodzi mi tylko o to, że na przeróżne lewackie aberracje są miliony od takich Sorosów, a dlaczego nie ma milionów na krzewienie np. w Polsce wiedzy o prawie do broni? Dlaczego tak jest? Przecież gdyby istniał taki polski konserwatywny AntySoros, można by odmienić oblicze tej ziemi.

Podpowiedzcie o co w tym chodzi, dlaczego tak jest?