W ramach pisowskiego programu strzelnica w powiecie dotychczas powstały 2 (słownie: dwa) obiekty

2021-02-02 17:52 (PAP) MON: zmiany w programie “Strzelnica w powiecie”

Program “Strzelnica w powiecie” będzie modyfikowany tak, by dać samorządom więcej czasu na przygotowanie aplikacji; środki na dofinansowanie są zapewnione; będzie można je przeznaczać także na strzelnice kontenerowe, pneumatyczne i wirtualne – zapowiada MON.

Według informacji przedstawionej we wtorek przez resort sejmowym komisjom sportu i obrony dotychczas ukończono dwie inwestycje. Wniosek KO o odrzucenie informacji MON, poparty przez Lewicę, nie uzyskał większości w komisjach.

Jak powiedział dyrektor odpowiadającego za program strzelnic biura ds. programu “Zostań Żołnierzem Rzeczypospolitej” gen. bryg. Artur Dębczak, dotychczas zakończono dwie inwestycje, a w trwającej edycji konkursu na budowę strzelnic 100- i 200-metrowych wpłynęło 11 ofert, umowy podpisano z czterema samorządami.

Gen. Dębczak podkreślił, że MON zależy, by obiekty były bezpieczne, zarówno dla użytkowników, jaki okolicznych mieszkańców, czego nie zapewniają przepisy dotyczące strzelnic cywilnych. Stąd – dodał – konieczność opracowania szczegółowych warunków, nad czym MON pracuje z WAT i Wojskowym Instytutem Technicznym Uzbrojenia. Dodał, że na przebieg programu niekorzystnie wpływa pandemia.

“Wyciągnęliśmy wnioski z poprzednich konkursów ofert” – powiedział generał, według którego nowe rozwiązania pozwalają jednostkom samorządu terytorialnego lepiej dostosować wariant strzelnicy do lokalnych warunków.

Zmiany dotyczą m.in. warunków technicznych związanych z bezpieczeństwem użytkowania, zmieniono też rekomendowane kwoty dotacji, a oprócz strzelnic o długości 100 i 200 metrów wprowadzono warianty 50-metrowy i kontenerowy. MON pracuje też nad możliwością budowy strzelić pneumatycznych i wirtualnych laserowych. Dębczak poinformował, że proponowane długości osi strzelnic podzielono na krótsze odcinki stosowanie do typów strzelania, uwzględniono użycie amunicji o większej energii i możliwość prowadzenia ognia ciągłego.

“Cały czas modyfikujemy, udoskonalamy program i ofertę, którą kierujemy do jednostek samorządu terytorialnego” – zapewnił wiceminister obrony Wojciech Skurkiewicz. Podkreślił, że w budżecie MON zagwarantowano 40 mln zł na program, w którym samorządy mogą się ubiegać o dofinansowanie do 80 proc. kosztów inwestycji.

Dodał, że MON zamierza dać samorządom więcej czasu na przygotowanie aplikacji między ogłoszeniem konkursu a złożeniem wniosku (w ubiegłym roku wynosił on trzy miesiące).

“To był jeden z największych propagandowych programów rządu, ministrów (Antoniego) Macierewicza i (Michała) Dworczyka” – powiedział Czesław Mroczek (KO). Wiceminister Dworczyk w 2017 r. zapowiadał, że w 2020 r. strzelnica będzie funkcjonować w każdym powiecie, dziś możemy ocenić, wiemy, że powstały dwie” – dodał Mroczek, składając wniosek o odrzucenie informacji.

Poparł go Andrzej Rozenek (Lewica), zwracając uwagę, że w dotychczasowym tempie, przy 314 powiatach i 66 miastach na prawach powiatu na osiągnięcie założonego celu trzeba by ponad 300 lat. Pytał, jakie środki MON przewiduje na cały program, ile dotychczas wykorzystano i jak długo program ma potrwać. Rozenek podkreślił, że głosowanie przeciw przyjęciu sprawozdania nie oznacza sprzeciwu wobec samego programu.

Skurkiewicz podkreślił, że program w obecnym kształcie jest realizowany od 2019 r., a w latach 2017-19 był prowadzony pilotaż. “Zainteresowanie samorządów bywa różne. Do tanga trzeba dwojga, wpływ MON jest praktycznie żaden” – mówił wiceszef MON. Zaznaczył, że wiele wniosków resort musiał odrzucić z powodu błędów formalnych.

Przewodniczący komisji obrony Michał Jach (PiS) poinformował, że ponieważ projekt idzie wolniej niż w założeniach MON, a “samorządom prawdopodobnie brak odpowiedniej wiedzy”, jak w nim wziąć udział, w ciągu dwóch-trzech miesięcy odbędzie się kolejne posiedzenie obu komisji dotyczące sposobów popularyzacji programu.

Celem programu “Strzelnica w powiecie” jest pobudzenie pasji do strzelectwa sportowego, zwłaszcza wśród młodzieży, rozwijanie umiejętności strzeleckich obywateli z myślą o przeszkolonych rezerwach. Możliwość wykorzystania strzelnic przez wojsko. Samorządy mogą się ubiegać o dofinansowanie remontów lub budowy obiektów.

Ostatni konkurs ogłoszono pod koniec października ub. roku. Zgłosiło się siedem jednostek samorządu; konkurs ma zostać rozstrzygnięty 17 lutego. (PAP)

wojskowa strzelnica garnizonowa w Maszkowie k/Koszalina
wojskowa strzelnica garnizonowa w Maszkowie k/Koszalina

Nie bardzo rozumiem czy w ciągu tych wszystkich lat programu powstały tylko 2 strzelnice? Czy w na skutek ostatniego konkursu? Odpowiedź tak na pierwsze pytanie byłaby przerażająca, a odpowiedź tak na drugie pytanie zupełnie nie dziwi.

PiS-owski program strzelnica w powiecie wygląda jak ta brama (boczna) na wojskową strzelnicę garnizonową w okolicach Koszalina, która w 2021 roku miała już być zmodernizowana, o czym pisałem we wpisie pt. Strzelnica wojskowa w Koszalinie z zawalonym ogrodzeniem, bez bram – trwa “modernizacja” zaplanowana na lata 2018 – 2021. Przy bramie głównej wszystko elegancko, należyta informacja, tylko co z tego jak nic tam nie działa.

Widok na nieczynną strzelnicę garnizonową od strony bramy głównej.

O tym, że program strzelnica w powiecie nie będzie działał pisałem już dawno, w zasadzie od samego początku. Gdy tylko się okazało, że ten program będzie programem socjalistycznym, pełnym biurokratycznych obostrzeń i zrobionym przez i dla panów w brązowych butach co to będą na kartkach stawiać pieczątki – dla ludzi rozumnych było pewne, że to się nie powiedzie. No i się nie powiodło. PiS-owcy ze swojej klęski próbują zrobić sukces. Jak inaczej to nazwać zapewnienia panów kacyków, że oni teraz to dopiero wiedzą jak należy zrobić aby było dobrze. 🙂 Puste słowa pisowskich partyjniaków.

O komentarz do sprawy poprosiłem pana posła Andrzeja Rozenka z Klubu Parlamentarnego Lewica. Pan poseł jest aktywnym strzelcem sportowym i żywo reaguje na sprawy strzeleckie, odpowiada na prośby. Chociaż pewnie różni nas wiele, to możemy o strzelectwie wymienić się myślami i okazuje się, że mogą być podobne.

Pan poseł przysłał mi “coś” co otrzymali posłowie Komisji Obrony Narodowej w sprawie realizacji programu strzelnica w powiecie. To “coś” nie może być inaczej nazwane niż “coś”, bo nie ma nawet autora, a poziom tego “coś” jest… sami oceńcie. Tak wygląda poziomi pisowskich urzędników z MON-u (należyty/żenujący/….. (wpisz własne)):

Download (PDF, 119KB)

Komentarz pana posła Andrzeja Rozenka dla czytelników bloga jest taki:

Lewica zagłosowała za odrzuceniem informacji MON gdyż uważa, że sztandarowy program byłego ministra Macierewicza okazał się porażką. Nie zgadzamy się na pudrowanie rzeczywistości. Brak zainteresowania ze strony samorządów oznacza, iż warunki na jakich można przystąpić do tego programu są fatalnie sformułowane. Kwota jaką można pozyskać na budowę strzelnicy jest zbyt niska, a przyszła rola wojska w jej użytkowaniu w zasadzie uniemożliwia cywilne wykorzystanie obiektu. Zarówno w obszarze działalności komercyjnej, jak i społeczno-wychowawczej.

Osobiście uważam strzelectwo za sport o ogromnym potencjale. Walorami tej dyscypliny jest to, że mogą ją uprawiać wszyscy: starzy i młodzi, kobiety i mężczyźni, biedni i bogaci, a także osoby z niepełnosprawnościami. W tej ostatniej grupie strzelectwo sportowe już święci wiele znaczących sukcesów na skalę międzynarodową. Niezwykle istotna jest też ogromna rola wychowawcza dla młodego pokolenia. Program MON mógł być znaczącym impulsem dla rozwoju strzelectwa sportowego w Polsce. Niestety na razie okazał się niewypałem, swego rodzaju protezą, którą MON chce poprawić własne problemy z gęstością sieci obiektów tego typu. Nie przekreślam tej inicjatywy, zwracam tylko uwagę na konieczność zmiany jej celów. Upowszechnianie strzelectwa sportowego w społeczeństwie należy uczynić zadaniem priorytetowym, cele armii odsuwając na plan dalszy. W końcowym efekcie przecież i tak wojsko na tym programie znacząco zyska.