Przed 2 turą wyborów posłowie z PiS próbują dać nam nadzieję na dobre prawo do broni – nie wierzcie w ani jedno ich słowo – niech milczą i pokażą fakty

Pani poseł z PiS Anna Siarkowska czasami coś pisze i mówi o broni palnej. Pani poseł z PiS stara się przekonać opinię publiczną, że jest zwolennikiem prawa do broni. Lada moment druga tura wyborów prezydenckich. Tu każdy głos się liczy, moim zdaniem z tego powodu pani poseł Anna Siarkowska zamieściła na Twitter ładne zdjęcia i komentarz, który ma dać nam nadzieję. Moim zdaniem ma to nas przekonać, że posłowie z PiS są z nami, a więc głosujmy na pana prezydenta Andrzeja Dudę. Czy to element kampanii wyborczej pana Andrzeja Dudy? Każdy tak pomyśli, a ja o tym zawiadamiam.

Osobiście nie wierzę w słowa pani poseł Anny Siarkowskiej dotyczące spraw broni. Kolorowe zdjęcia uśmiechniętych posłów PiS z karabinami na strzelnicy, kompletnie już na mnie nie działają. Traktuję to wyłącznie w kategoriach kampanijnej propagandy.

Myślę tak z następujących powodów.

Pani poseł Anna Siarkowska i posłowie z PiS mieli całą poprzednią kadencję aby przekonać nas do tego, że są przychylni prawu do broni. W poprzedniej kadencji sejmu był dobry projekt ustawy o broni i amunicji. Tak posłowie z PiS byli zaangażowani w przygotowanie dobrego prawa dla obywateli, że projekt przeleżał przez trzy lata w sejmowej zamrażarce, a na koniec trafił do archiwum.

Moim zdaniem pani poseł Anna Siarkowska i inni posłowie z PiS mogli w związku z tym projektem zrobić wiele dobrego. Pani poseł będąc jeszcze w klubie Kukiz15 nawet nie podpisała się pod nim wykonując prawo inicjatywy ustawodawczej. W dyskusji podczas pierwszego czytania była pani poseł za tym projektem i na tym kończy się moje postrzeganie pozytywnej aktywności pani poseł Anny Siarkowskiej w sprawie tego projektu ustawy.

Moje skromne doświadczenia w kontaktach z posłami z PiS są tego rodzaju, że im nie wierzę. Może by nawet i chcieli zrobić coś dobrego, ale nic nie mogą. Nie mogą nawet szczerze powiedzieć, że nic nie mogą dobrego, jak prezes nie kiwnie palcem. W klubie PiS o wszystkim decyduje pan prezes Jarosław Kaczyński.

Takie poselskie harce na strzelnicy i zapewnienia kompletnie nic nie znaczą. W poprzedniej kadencji sejmu był harcownik poseł Piąta, który też był wielkim zwolennikiem prawa do broni. Był poseł  – przewodniczący komisji Spraw Wewnętrznych i Administracji Arkadiusz Caartoryski. Czego dokonali? 🙂 Usmiecham się szczerze ze swojej ówczesnej naiwności. Zrobili tyle ile im prezes pozwolił, a prezes nie pozwolił nic robić z projektem ustawy o broni i amunicji. Stąd wniosek, że nic nie znaczą zapewniania, słowa  i zaangażowanie posłów PiS na strzelnicy. Słów już się nasłuchaliśmy, także od prezesa PiS, dla którego zabawy posłów PiS na strzelnicy to marginalna sprawa.

Tak więc państwo posłowie z PiS teraz milczcie, a gdy już będą pokażcie nam fakty! Słowa nas nie interesują. Insertują nas zdarzenia faktyczne. Z emocjonalnych uniesień, z każdego dobrego słowa i niespełnionych nadziei już wyrośliśmy. Słów już się nasłuchaliśmy! Nie damy się już nabrać na milutkie zdjęcia, ale przekonają nas fakty. Póki co fakty nie są optymistyczne: Socjalistyczny rząd PiS chce wyrządzić legalnym posiadaczom broni poważną krzywdę – trwają nieujawniane prace nad kagańcową zmianą prawa o broni i amunicji.

Każdy może uczestniczyć to co dzieje się na tej stronie wspierając Fundację Trybun.org.pl