“Jedynym powodem, dla którego mamy 4 lipca, są dobrze uzbrojeni obywatele 244 lata temu.” – National Rifle Association of America

4 lipca 1776 roku, 244 lata temu, 56 amerykańskich patriotów, którzy zgromadzili się w Filadelfii podpisało Deklarację Niepodległości. Zapisali w niej boską prawdę, która zmieniła świat na zawsze, mówiąc: „… wszyscy ludzie są równi”. Te nieśmiertelne słowa wprawiły w ruch niepowstrzymany marsz wolności.

Założyciele Stanów Zjednoczonych Ameryki odważnie oświadczyli, że wszyscy jesteśmy obdarzeni tymi samymi boskimi prawami – przyznanymi nam przez naszego Stwórcę w Niebie. A tego, co Bóg nam dał, nie pozwolimy, aby nikt kiedykolwiek odebrał. (whitehouse.gov)

Amerykańscy patrioci z National Rifle Association of America na Twitter napisali:

The ONLY reason we have a 4th of July is because of good armed citizens 244 years ago.

Jedynym powodem, dla którego mamy 4 lipca, są dobrze uzbrojeni obywatele 244 lata temu. Zwykli Amerykanie z karabinami w rękach zapragnęli wolności. Po 244, wczoraj 4 lipca 2020 r., w dniu amerykańskiego Święta Niepodległości, Prezydent USA Doland Trump w swoim przemówieniu w Keystone, w Dakocie południowej powiedział:

Nigdy nie zlikwidujemy naszej wspaniałej Drugiej Poprawki, która daje nam prawo do posiadania i noszenia broni.

Dwa i pół wieku cały naród amerykański trwa niezmiennie. Na początku ich drogi był karabin w ręku uciskanego człowieka, w trakcie ich drogi był karabin w ręku obywatela, gdy atakuje Amerykę wściekła faszystowska lewica, fundamentem istnienia Ameryki jest karabin w ręku patrioty.

Mając to na uwadze sami sobie odpowiedzcie czy mądre jest publiczne twierdzenie, że sprawy broni palnej to marginalna sprawa. Marginalna jest dla tych, dla których i wolność jest marginalna, który tworzą kult państwa, “najpierw państwo, później…”

Cóż w Polsce znaczy wolność? To wyjątkowo puste słowo.

Amerykański Prezydent mówi: Stoimy dumni i klękamy tylko przed Bogiem Wszechmogącym, pamiętamy, że rządy istnieją, aby chronić bezpieczeństwo i szczęście własnego narodu. Polacy klękają przed byle klechą, a i kacyka partyjnego potrafi Polak pocałować w rękę. Postawa skulona, zgięta przed panem władzą, który może z Polakiem zrobić wszystko – w tym celujemy, w tym jesteśmy dobrzy. Wolność upatrujemy w wolnym seksie, wolnym piciu wódki, a nie w tych słowach:

Uważamy następujące prawdy za oczywiste: że wszyscy ludzie stworzeni są równymi, że Stwórca obdarzył ich pewnymi nienaruszalnymi prawami, że w skład tych praw wchodzi życie, wolność i swoboda ubiegania się o szczęście, że celem zabezpieczenia tych praw wyłonione zostały wśród ludzi rządy, których sprawiedliwa władza wywodzi się ze zgody rządzonych…

Piszę sobie o tym co jest marginalną sprawą w Polsce, a centralnym punktem polityki, wolności, a i istnienia państwa w Ameryce.

Czy coraz więcej ludzi w naszym upadłym państwie to rozumie? Szczerze pisząc nie wiem.

Na szczęście jest Prezydent Trump w Ameryce, jest się na kogo powołać pisząc o powadze prawa posiadania i noszenia broni. Na szczęście nie trzeba wyłącznie patrzeć na tych socjalistycznych byle jakich polityków Polsce. Patrząc na Trumpa można dowiedzieć się, że w dniu najważniejszego święta, najpotężniejszego państwa na świecie, Prezydent tego państwa mówi: nigdy nie pozwolimy odebrać ludziom prawa do posiadania i noszenia broni.

Każdy może uczestniczyć w tym co dzieje się na tej stronie wspierając Fundację Trybun.org.pl.