Poseł Sośnierz: ustawa regulująca dostęp do broni, szykowana przez rząd, będzie szkodliwa – dlatego przed wyborami rząd nie chce jej ujawnić
- Autor: Andrzej Turczyn
- 10 lipca 2020
- Brak komentarzy
2020-07-10 15:51 (PAP) Konfederacja: rządowa ustawa regulująca dostęp do broni będzie szkodliwa dla organizacji paramilitarnych
Ustawa regulująca dostęp do broni, szykowana przez rząd, będzie szkodliwa dla patriotów, organizacji paramilitarnych i rekonstrukcyjnych – ocenili posłowie Konfederacji. Rząd chce zrobić krzywdę strzelcom, jeśli przed wyborami dla obywateli ma to znaczenie, to chcemy o tym poinformować – podkreślili.
Szef koła Konfederacji Jakub Kulesza ocenił na konferencji prasowej w Warszawie, że rząd nie wypełnia europejskiej dyrektywy regulującej dostęp do broni. Jak stwierdził rząd “nie zajmuje się tym publicznie”, choć “podobno stosowna ustawa jest już gotowa”.
Przekonał mnie ten gość, nie idę na wybory.
Nie oddam głosu na narodowego-socjalistę co sobie gębę patriotyzmem wyciera a jest zwyczajnym komuchem, a na tego drugiego jednak waham.
A niech sobie gardła poprzegryzają wzajemnie. #WyboryPrezydenckie2020 https://t.co/lODeFfm8hf— Andrzej Turczyn (@AndrzejTurczyn) July 10, 2020
Dostęp do tego projektu próbował uzyskać – “po to, by obywatele wiedzieli nad czym rząd pracuje” – poseł konfederacji Dobromir Sośnierz. Bezskutecznie – poinformował Kulesza.
Sośnierz potwierdził, że składał w tej sprawie interpelację od MSWiA, ale nie uzyskał w terminie odpowiedzi. Poinformował też, że w resorcie spraw wewnętrznych nie udostępniono mu projektu ustawy, o co wystąpił w ramach interwencji poselskiej. Pomimo tego wyraził przypuszczenie, że “według jego informacji” projekt ustawy jest gotowy, został skierowany przez MSWiA do akceptacji rządu, choć był konsultowany tylko “w bardzo wąskim zakresie”.
“Ewidentnie rząd nie chce przed wyborami podzielić się informacją nad czym pracuje. To potwierdza przypuszczenia, że rząd planuje zrobić tą ustawą krzywdę strzelcom i jeśli dla kogoś przed wyborami ma to znaczenie, to czuję się w obowiązku o tym poinformować” – mówił Sośnierz. Ocenił też, że ustawa szykowana przez rząd “na 99 procent będzie szkodliwa dla (organizacji – PAP) strzelców, dla grup rekonstrukcyjnych i pasjonatów broni”.
“Gdyby ustawa była dobra, to rząd nie miałby lepszej okazji, by pochwalić się nią właśnie teraz, przed wyborami. (…) Mój przekaz jest taki: powinniśmy być gotowi na najgorsze w tej dyrektywie” – dodał. Według Sośnierza w państwach UE obywatele, “w ramach unijnej dyrektywy” cieszą się większym dostępem do broni, a “rząd polski uważa, że polscy obywatele na taką wolność nie zasługują”.
Głos w tej sprawie zabrał też poseł Konfederacji Grzegorz Braun. Stwierdził, że Polacy są “najbardziej rozbrojonym przez własną władzę narodem Europy”. “Wygląda na to, że reglamentacja dostępu do broni ma utrudnić dostęp do broni polskim patriotom” – powiedział Braun.
Wyjaśnił, że “nie chodzi o rozdawnictwo broni”. “Chodzi o to, żeby normalni, polscy patrioci nie natykali się na utrudnienia ze strony własnej władzy. Nie chodzi też o hobbystyczną satysfakcję czy sportową przyjemność, chodzi o bezpieczeństwo publiczne i obronę narodową” – podkreślił.
Poinformował, że w związku z “powszechnym rozbrojeniem” Polaków, Konfederacja przygotuje, wraz z partnerami społecznymi, i złoży swój projekt ustawy o dostępie do broni. (PAP)
To konferencja prasowa o tym o czym pisałem w wielu wpisach, a ostatnio w dwóch pt. Wiceminister Maciej Wąsik nie dotrzymał obietnicy przekazania projektu ustawy o broni i amunicji złożonej posłowi Sośnierz, a więc do zobaczenia przy urnie wyborczej… oraz Projekt ustawy o broni i amunicji jest w MSWiA, wiceminister Maciej Wąsik nie może znaleźć, ale szuka…
Odnotowuję kronikarsko. Niczego czego bym nie wiedział panowie posłowie nie powiedzieli. Dobrze, że mówią i to przed wyborami, to pomoże podjąć decyzję wyborczą. Ja swoją podjąłem, opisałem motywy ze szczegółami. To, że oddam głos na tęczowego Rafała nie oznacza zupełnie tego, że będę go popierał i nie będę krytykował, gdyby został prezydentem. Gdyby nie został to moja decyzja wyborcza nie oznacza, że nie będę domagał się od prezydenta Dudy rozumnego działania. Pan Duda rzutem na taśmę, w ostatnim dniu kampanii wyborczej złożył taką oto deklarację:
Startuję po to, by zostać prezydentem na kolejne pięć lat. To będzie inna kadencja, bo Polska jest inna, a poza tym to będzie druga kadencja i zgodnie z tym co stanowi polska konstytucja, moja druga i ostatnia. Będę w niej odpowiadał tylko przed Bogiem, historią i narodem. Przed państwem będę odpowiadał.
Odbieram to, że pan Duda nam powiedział, że teraz już nie będzie odpowiadał przed prezesem Kaczyńskim. Może chłop chce się wyzwolić od tego tyrana, którym moim zdaniem jest pan Kaczyński. Chwała mu za to, chociaż powiem wam, że słabym mówi to głosem.
