MSWiA w sprawie prac nad ustawą o broni i amunicji ściemnia, mataczy, otumania
- Autor: Andrzej Turczyn
- 27 stycznia 2019
- Brak komentarzy
We wpisie pt. Pytania w sprawie ustawy o broni i amunicji, na które wiceszef MSWiA nie zna odpowiedzi zaprezentowałem interpelację z z dnia 29 sierpnia 2018 r. posła Roberta Winnickiego w sprawie nowelizacji ustawy o broni i amunicji.
Poseł Winnicki zadał kilkanaście bardzo konkretnych pytań. Termin odpowiedzi był przedłużany, wreszcie 18 stycznia 2019 r., czyli po ponad 4 miesiącach MSWIA udzieliło odpowiedzi:
Szanowny Panie Marszałku,
w odpowiedzi na interpelację numer 25479 Posła na Sejm RP Pana Roberta Winnickiego w sprawie nowelizacji ustawy o broni i amunicji, uprzejmie informuję, że aktualnie trwa analiza stanowisk i uwag, które wpłynęły do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w związku z pracami nad wdrożeniem do polskiego porządku prawnego przepisów Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2017/853 z dnia 17 maja 2017 r. zmieniającej dyrektywę Rady 91/477/EWG w sprawie kontroli nabywania i posiadania broni (Dz. Urz. UE L 137 z 24.5.2017, s.22).
Pragnę zapewnić, że wszystkie stanowiska zostaną poddane szczegółowej ocenie, przede wszystkim z uwagi na zawarte w nich oczekiwania społeczne.
Wyrażam przekonanie, że zaproponowane rozwiązania w przyszłej regulacji prawnej wyjdą naprzeciw potrzebom i oczekiwaniom środowisk szczególnie zainteresowanych kontynuacją oraz rozwojem bogatych tradycji strzeleckich w naszym kraju, z zastrzeżeniem priorytetowego znaczenia bezpieczeństwa państwa i obywateli.
Z poważaniem
MINISTER SPRAW WEWNĘTRZNYCH i ADMINISTRACJI
Sekretarz Stanu
Cztery miesiące czasu na sklecenie tych kilku nędznych zdań może nasuwać wniosek, że w MSWiA rządzi wyjątkowo ociężałe intelektualnie towarzystwo? Moim zdaniem 5 minut na napisanie odpowiedzi to było aż nadto. Chociaż może niepotrzebnie przyjmuję jako miarę przeciętność w pisaniu nietrudnych tekstów. Może powinienem szukać odniesienia dla państwa z PiS w okolicach dna, a nawet poniżej warstwy intelektualnego mułu? Nie wiem, nie oceniam, pytam bo mam wątpliwości. Może dzisiaj po prostu takie są standardy rządzących, skrajnych socjalistów? W miejsce odpowiedzi uciekaj na s…, jest kilka ładnie brzmiących zdań, o treści dokładnie tej samej.
Na żadne pytanie interpelacji nie została udzielona odpowiedź. To w odpowiedziach na interpelacje przez rządzących socjalistów chyba jest standard. Rzadko się zdarza aby odpowiadali precyzyjnie, ale ani jednej odpowiedzi to moim zdaniem skandal. Ciekawy jestem, czy poseł Winnicki jakoś zareaguje? Moim zdaniem powinien, bo jak to tak może być, że ustawa każe udzielić odpowiedzi, a urzędnik pisze jakieś zwyczajne bzdury, bez nawiązania do treści interpelacji.
Zwróciłem też uwagę, że odpowiedź na interpelację to powielenie szablonu odpowiedzi jaki stosuje rządzący w MSWiA lewicowy PiS do odpowiedzi na pytania obywateli. We wpisie pt. Obywatel pisze do ministra w sprawie ustawy o broni i amunicji – już dzisiaj wiem co minister odpowie…, opisałem sprawę. Okazuje się, że akapit drugi i trzeci odpowiedzi na interpelację posła Winnickiego jest dokładnie taki sam, jaki używany jest w odpowiedziach do obywateli.
Zastanawiam się czy to zaszczyt dla obywateli, że poseł otrzymuje taką samą jak oni odpowiedź? A może to zwyczajne olanie przez pisowskiego kacyka poselskich ustawowych uprawnień? Gdy Sekretarz Stanu czyli wiceminister posługuje się szablonem odpowiedzi używanej do olewania obywateli, którzy o coś pytali ministerstwo, do olania dość obszernej poselskiej interpelacji, to mam wrażenie, że mamy do czynienia z niebywałą pychą władzy.
Według mojego pojmowania rzeczywistości MSWiA w sprawie prac nad ustawą o broni i amunicji ściemnia, mataczy, otumania. Odpowiedź to zwyczajna i zamierzona ściema, ani jednej konkretnej odpowiedzi na zadanie ministerstwu pytania. Udają panowie z PiS zatroskanych, a najważniejsze jest ostatnie zdanie: z zastrzeżeniem priorytetowego znaczenia bezpieczeństwa państwa i obywateli.
Każdy socjalistyczny, skrajnie lewicowy ktoś, jak np. kacykowie z PiS, przez bezpieczeństwo w sprawie broni rozumieją to co rozumieli komuniści. Dokładnie to samo, chociaż w nieco bardziej skomplikowanej formie! Komuniści podchodzili prosto do sprawy, lud nie może mieć broni. Dokładnie tak samo rozumuje to przeciętny ważny kacyk/członek PiS. Tyle, że socjalistyczny członek PiS opisze to w obszernej ustawie, a komunista po prostu zabierał karabin. Skutek komunistycznych praw i praw “patriotów” PiS będzie dokładnie ten sam.
Tą lewicową polityczną bandę trzeba przepędzić od sprawowania rządu w Polsce, przy najbliższych wyborach. Oni stanowią dla nas bardzo poważne zagrożenie. Ich rządy to wręcz fizyczne zagrożenie naszej egzystencji. Są pewni swojej nieomylności, a oderwanie kacyków PiS od rzeczywistości jest wręcz nieprawdopodobne.
Mówiąc o przyspieszonym rozwoju Polski i uczciwości władzy @pisorgpl Jarosław Kaczyński udowadnia, że żyje w całkowitym oderwaniu od rzeczywistośc, jak późny Gierek…#IPPTV https://t.co/3NEQqRcfMi
— Paweł Chojecki (@PawelChojecki) January 26, 2019
Nie bez powodu przywołuję twitt o panu Kaczyńskim. Przypominam, że zdaniem tego naczelnego socjalisty PiS, Polacy do broni nie dorośli. Z tą naczelną myślą tego ideologa socjalizmu w Polsce, będą stanowili prawa jego wyznawcy partyjni. Jestem przekonany, że powinniśmy się przygotować na komunistyczne rozwiązania ustawodawcze w sprawie broni palnej.